Zaistniała dzięki "BrzydUli"!
Ania, bohaterka grana przez Monikę Fronczek jest nietypową sekretarką. I jedną z nielicznych osób w firmie, na którą zawsze może liczyć BrzydUla.
Oglądaliśmy ją w serialach "Fala zbrodni" i "Biuro kryminalne". Niedługo do kin wejdzie też film "Zero" z jej udziałem. Jednak to właśnie dzięki roli w "BrzydUli" odniosła sukces.
Ania, którą gra, to bardzo ambitna dziewczyna. Ciągle się dokształca, uczy się języków obcych. "Podoba mi się też jej dystans do świata, sarkastyczne poczucie humoru. I to, że jest zaprzeczeniem stereotypowej sekretarki, która podaje kawę i uśmiecha się do szefa. To fajna dziewczyna, ma wiele zainteresowań, potrafi być kumplem, ale też bardzo kobieca. Jest bardzo lojalna wobec swoich przyjaciół i pracodawcy. Poza tym lubię jej perfekcjonizm, czasami nawet trochę przesadny" - charakteryzuje swoją bohaterkę Fronczek.
Wszystko wskazuje na to, że Ania znalazła wreszcie swoją drugą połowę, Maćka (Krzysztof Czeczot - przyp. red.).
"Ta dwójka dopiero się poznaje, bada. Ania jest nieufna, Maciek nieśmiały, nie tak łatwo im będzie zbliżyć się do siebie. Niewątpliwie jest to wyjątkowy facet w życiu Ani. Ktoś, kto imponuje jej intelektem oraz uczciwością, a także rozczula tym, że czasami jest ciapą, która nie wie, jak się zachować" - opowiada aktorka.
Jej bohaterka ogląda wielki świat mody przede wszystkim zza biurka recepcjonistki.
"To świat, który wciąż Anię zaskakuje, zachwyca, ale bywają też momenty, kiedy bardzo zniechęca. Intrygi koleżanek, zawiść i rywalizacja to dla niej strata czasu" - przyznaje artystka.
Interesujące, że Fronczek sama pracowała kiedyś jako recepcjonistka.
"Przed rozpoczęciem nauki w szkole aktorskiej studiowałam filozofię, a w weekendy pracowałam jako recepcjonistka w solarium. Szybko jednak mnie zwolnili, ponieważ bez przerwy uczyłam się do egzaminów zamiast rozmawiać i doradzać klientkom. I może też dlatego, że byłam jedyną nieopaloną dziewczyną w solarium, co musiało dziwnie wyglądać" - z uśmiechem wspomina aktorka.
Mimo że z modą styka się codziennie na planie, osobiście ma dosyć ambiwalentny stosunek do niej.
"Moda mnie inspiruje, ale nie przesadnie. Cenię oryginalność i mam swój styl, któremu jestem wierna. Jeżeli widzę co dziesiątą kobietę w jakiejś sukience, która aktualnie jest trendy, na pewno takiej nie założę" - przekonuje Fronczek.
I dodaje: "Lubię rzeczy wygodne, w żywych kolorach i rzadko wkładam szpilki, które nosi Ania. Byłyby strasznie niewygodne podczas jazdy samochodem. Wolę trampki".
"BrzydUlę" można oglądać od poniedziałku do piątku o 17:55 na antenie stacji TVN.
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"