Stenka nareszcie może postrzelać
Każdy z trzynastu odcinków "Instynktu" to zamknięta historia. Będziemy też stopniowo poznawać sekrety tajemniczej komisarz Anny Oster (Danuta Stenka), która jest policjantką o niezwykłej intuicji i niejasnej przeszłości.
Rola policjantki to coś nowego w Pani dorobku. Kiedy podjęła Pani decyzję o przyjęciu tej propozycji? Po lekturze całego scenariusza "Instynktu" czy wcześniej?
- Najpierw usłyszałam propozycję reżysera Patryka Vegi i jego krótką opowieść o mojej bohaterce oraz o serialu. To wystarczyło. Zdecydowałam się w mgnieniu oka. Oczywiście, byłam też ciekawa materiału, przeczytałam więc dostępne wtedy scenariusze kilku odcinków. Nie była to jednak całość, bo resztę poznaję stopniowo. Zresztą nie musiałam znać wszystkich szczegółów, bo najważniejsza była dla mnie sama możliwość pracy z Patrykiem. Spotkałam się z nim już wcześniej na planie. Za pierwszym razem zagrałam epizod w "Pitbullu". To był drobiazg, zaledwie dwie sceny, ale reżyser zrobił na mnie wtedy nieprawdopodobne wrażenie. Zaskoczył mnie jego profesjonalizm, chociaż był wówczas debiutantem. Miał też pewien rodzaj intuicji, ucha na nasze aktorskie sprawy. Potem spotkaliśmy się w "Ciachu", a teraz okazało się, że przed nami mnóstwo wspólnej pracy.
Doświadczenia z produkcjami sensacyjnymi miała Pani już wcześniej.
- To jest coś, czego może kiedyś dotknęłam w "Ekstradycji", może w "Odwróconych", ale tam grałam prawniczkę, a nie policjantkę, a to jednak coś innego. Wydaje mi się, że tak jak wiele aktorek, nosiłam w sobie od zawsze dwa marzenia. Jedno typowo dziewczęce: żeby przebierać się za księżniczki i pojawiać się w romantycznych scenach. To już się spełniło. A drugie, takie chłopięce, żeby pobiegać z pistoletem i postrzelać. Teraz przyszła kolej na jego urzeczywistnienie. Dlatego tak się cieszę ze scen walki.
Czyta Pani kryminały, ogląda filmy sensacyjne?
- Kiedy chodziłam do podstawówki, pochłaniałam kryminały jeden za drugim. Wręcz pożerałam kolejne tomiki serii z jamnikiem, powieści Agaty Christie i opowiadania Joe Alexa. Moja mama zawsze zastawała mnie nad takimi książkami i była tym coraz bardziej zaniepokojona. - Dziecko, przeczytaj jakąś książkę historyczną, może się czegoś dowiesz - mówiła. A mnie fascynował klimat zagrożenia, gry z przestępcą. Teraz mam go w pracy. Zaległości w oglądaniu kryminałów z ostatnich lat nadrobiłam dzięki Szymonowi Bobrowskiemu, który podrzucił mi kilka swoich ulubionych filmów. Po raz pierwszy spotkaliśmy się na planie i muszę powiedzieć, że los był dla mnie łaskawy, dając mi takiego partnera i policyjnego, i aktorskiego. Od pierwszej chwili rozumiemy się w pół słowa, rozmawiamy w tym samym narzeczu. I zdobyłam dodatkowe punkty u córki, zafascynowanej jego rolami. - Mamo, to z nim będziesz grała! - powiedziała, kiedy dowiedziała się, kto jest drugim śledczym.
Rozmawiał Igor Paja
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl
Chcesz obejrzeć swój ulubiony serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście ponad 200 stacji!
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień".