Ostatni klaps na planie "Niani"
"Porzucił ją zimny drań, co salon sukien ślubnych miał. Nie miała dokąd udać się, jej świat zawalił się. Wtem Skalskich dom, to w nim znalazła kąt..." - od słów tej piosenki cztery lata temu rozpoczęła się emisja polskiej wersji amerykańskiego serialu "Pomoc domowa". Wtedy w "Niani" rozpoczęła się znajomość Frani Maj i Maksa Sklaskiego.
Niedawno ekipa świętowała zakończenie zdjęć do dziewiątej, ostatniej już serii. Ostatni klaps padł 25 lutego. W warszawskim studiu filmowym Farat, gdzie powstawał serial, był tort z fajerwerkami, kwiaty i oczywiście główni bohaterowie całego przedsięwzięcia, twórcy i realizatorzy "Niani". Specjalnymi gośćmi byli członkowie fan klubu "Niani".
"Kochamy Nianię za jej poczucie humoru i ekstrawaganckie stroje. Polska wersja jest nawet lepsza od amerykańskiej, dlatego tym bardziej żałujemy, że zdjęcia dobiegły końca. Na szczęście są jeszcze powtórki i płyty DVD" - mówiła Ola z Łodzi, która od początku ogląda każdy odcinek tego sitcomu.
Dziewięć serii "Niani" to ogrom pracy: 134 odcinki, 270 dni zdjęciowych, 260 gościnnych dekoracji, 300 aktorów występujących gościnnie, 650 godzin nagranego materiału, tysiąc kreacji głównej bohaterki i półtora tysiąca kostiumów serialowej rodziny.
"Bardzo dziękuję za ten wspólnie spędzony czas. Rola Frani to wspaniała przygoda, którą zawsze będę pamiętać" - mówiła Agnieszka Dygant.
"Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tej produkcji. Wiadomo, że wszystko się kończy, ale mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę miał okazję pracować w tak cudownym gronie ludzi" - powiedział Tomasz Kot. - "Teraz każdy z nas idzie w swoją stronę, w poszukiwaniu nowych przygód i propozycji" - dodał.
Przed nami jeszcze dwie serie "Niani". Sitcom zniknie z ramówki TVN dopiero w październiku 2009 roku. Emisja nowych odcinków ósmej serii rozpocznie 7 marca. Ostatni sezon serialu, dziewiąty zostanie podzielony na dwie części - pierwsza z nich zostanie pokazana w maju (7 odcinków), druga dopiero we wrześniu (8 odcinków).
Emocji z pewnością nie zabraknie, choć największe wiążą się ze ślubem Frani i Maxa.