Oscary: Bojkot francuskich filmowców
"Amerykanie zawsze mieli i mają gdzieś europejskie kino" - oświadczył producent francuskiego obrazu "Le Gout des autres" ("The Taste Of Others"), nominowanego w tym roku do Oscara w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny". Twórcy filmu uważają, że ich produkcja jest bardzo słabo reklamowana i dystrybuowana w Stanach Zjednoczonych.
Film "Le Gout des autres" wszedł na ekrany amerykańskich kin 12 stycznia, w liczbie zaledwie ośmiu kopii. Jak na film oscarowy jest to "ilość skandaliczna" - twierdzą francuscy filmowcy. Tytuł zarobił zaledwie 500 tysięcy dolarów.
Film w reżyserii Agnes Jaoui opowiada o skomplikowanym związku uczuciowym pomiędzy biznesmenem i aktorką teatralną. We Francji zajął drugie miejsce w rankingu na najlepszy obraz 2000 roku. "Le Gout des autres" zdobył cztery Cezary, w tym za najlepszy film.
Charles Gassot, producent filmu, w wypowiedzi dla Daily Variety powiedział z oburzeniem: "Zawsze sądziłem, że nominacja do Oscara coś znaczy, tymczasem musieliśmy wręcz prosić o seanse. Nie mam zamiaru brać udziału w oscarowej gali, tym bardziej, że jeszcze nie dostałem oficjalnego zawiadomienia o nominacji do Oscara. Oczywiste jest, że największym faworytem jest film 'Przyczajony tygrys, ukryty smok'. Oscary są dla Amerykanów, którzy mają gdzieś europejskie kino".
W kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny" nominowane zostały filmy:
"The Taste Of Others" - Francja (reż. Agnes Jaoui)
"Everybody Famous!" - Belgia (reż. Dominique Deruddere)
"Divided We Fall" - Czechy (reż. Jan Hrebejk),
"Przyczajony tygrys, ukryty smok" - Tajwan (reż. Ang Lee)
"Amores Perros" - Meksyk (reż. Alejandro González Ińárritu).
Rozdanie Oscarów już 25 marca.