Jej czas dopiero nadchodzi
Magdalenę Popławską widzowie znają już z serialu "39 i pół". Aktorka brała także udział w głośnym projekcie Teatru Rozmaitości "Teren Warszawa". Ostatnio fani mogą ją oglądać w serialu "Usta usta", w którym gra Agnieszkę - świetną panią domu, żonę i matkę.
Wraz z Marcinem Perchuciem tworzą idealne serialowe małżeństwo. Aktorka podkreśla, że świetnie im się razem współpracuje i dogadują się tak, jakby już wcześniej grali wspólnie.
- Jesteśmy inni niż pozostałe dwie pary bohaterów. Kornatowscy mają ułożone, dostatnie życie. Wyraźnie aspirują do stylu bycia wyższych sfer, co czyni z nich nieco zabawnych snobów - wyznaje Popławska.
Agnieszka, w którą się wciela, to według niej dość skomplikowana postać, pełna sprzeczności.
- Pozornie świetna pani domu, żona i matka, ale role te nie przynoszą jej do końca satysfakcji. Tłumi swoje potrzeby, co zwykle prowadzi do katastrofy - charakteryzuje Agnieszkę Popławska.
Aktorka ujawnia, że już niebawem jej uładzona bohaterka postanowi się zbuntować.
- Wierzę, że postępowanie mojej bohaterki spotka się ze zrozumieniem widzów. W końcu większość naszych błędów wynika z frustracji - tłumaczy.
Na razie Agnieszka wygląda jednak na zadowoloną.
- W trudnych sytuacjach pomaga jej dystans i poczucie humoru. Takie ze szczyptą cynizmu - twierdzi artystka.
Uśmiech, którym obdarowuje swoją bohaterkę znany już jest z jej poprzednich ról.
- Joanna Sarnowska, którą grałam w 'Ekipie', zajmowała się bardzo poważnymi sprawami, dotyczącymi bezpieczeństwa państwa, a uśmiech w jej wydaniu był zazwyczaj środkiem do osiągnięcia jakiegoś celu. Natomiast Magda z '39 i pół' rzeczywiście była po prostu bardzo sympatyczną blondynką - opowiada Popławska.
Artystka wierzy, że aktorstwo nie polega tylko na graniu, trzeba w tym zawodzie szukać czegoś więcej.
- Ważne pytania częściej zadaję sobie w teatrze. Tam jest na to czas. Przez parę miesięcy obcuje się tylko z historią i ludźmi, którzy ją tworzą. To pasjonujący etap poszukiwań. Serial i film rządzą się nieco innymi prawami, najczęściej wszystko odbywa się tu w pośpiechu - twierdzi.
Do studiów w szkole aktorskiej namówiła ją starsza siostra Aleksandra, która także jest aktorką.
- Choć nie miałam najmniejszych wątpliwości, że to jedyna dla mnie droga, brakowało mi odwagi. To właśnie moja siostra mi wtedy pomogła - wspomina.
Artystka miała już okazję zagrać wspólnie z siostrą.
- W zeszłym roku wystąpiłyśmy obie w filmie 'Zero' Pawła Borowskiego. Zagrałyśmy też wspólnie w paru spektaklach. Ale myślę, że 'era sióstr P.' dopiero nadchodzi - podsumowuje.
Z Magdaleną Popławską rozmawiała Jolanta Majewska-Machaj.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"