Bunt na "Plebani"
Afera finansowa w parafii w Hrubielowie i gwałtowna reakcja wiernych wstrząśnie całą diecezją. To początek zmian, które dotkną też proboszcza Antoniego z Tulczyna.
Opanowanie i talenty negocjacyjne księdza Antoniego Wójtowicza (Włodzimierz Matuszak) są znane w kurii. Już wkrótce zobaczymy go w kolejnej trudnej misji.
Do kurii biskupiej dojdą słuchy o napiętej sytuacji w Hrubielowie. Anonimowy donos potwierdzi plotki. Grupa parafian oskarży tamtejszego proboszcza, księdza Zygmunta (Józef Skwark), o sprzeniewierzenie pieniędzy przeznaczonych na remont kościoła. Zarzuty będą nie tylko poważne, ale też przekonująco udokumentowane.
Do kurii natychmiast przyjedzie ksiądz Artur (Marcin Piętowski), wikary księdza Zygmunta. Poprosi swojego przyjaciela, sekretarza biskupa, żeby ten nie przekazywał dalej listu. Niestety, zawarte w nim zarzuty są uzasadnione. Środki zebrane przez parafian rzeczywiście przepadły. Artur wyzna, że to on jest winny całej sytuacji: namówił księdza Zygmunta do zainwestowania zebranych pieniędzy na giełdzie. Nie przewidział związanego z tym ryzyka.
Na polecenie biskupa proboszcz Antoni spotka się z księdzem Zygmuntem. Weźmie on na siebie całą winę za nieudane inwestycje. Ksiądz Wójtowicz zbyt dobrze zna jednak wikarego Artura, żeby w to uwierzyć.
Nie skończy się na spokojnej dyskusji. Przed kościołem zaczną się zbierać niezadowoleni wierni. Zagrożą, że są gotowi wywieźć księdza Zygmunta z parafii. To nie będą tylko czcze pogróżki. Ludźmi zaczną rządzić emocje tłumu. Znajdą się taczki i miotła, tak jak w fabrykach, z których wywożono znienawidzonych dyrektorów. Może dojść do użycia siły. Dla księdza Zygmunta jako człowieka i duszpasterza to zupełna klęska. Jak zachowa się w tej trudnej sytuacji proboszcz z Tulczyna? Czy uda mu się ostudzić nastroje tłumu i ochronić kapłana przed poniżeniem?
Incydent przed hrubielowskim kościołem nie zakończy wcale konfliktu. Dalszy ciąg zobaczymy w kolejnych odcinkach. Zniknięciem parafialnych pieniędzy zainteresują się także media. Księdza Zygmunta odwiedzą szukający sensacji dziennikarze. Ucieknie przed nimi, ale chowanie głowy w piasek nic nie da. Artykuł i tak powstanie. Pełen pomówień, przesądzający o winie bez wyroku sądu, chociaż starszy kapłan zawinił tylko naiwnością. To będzie dla niego kolejny szok. Skutki nasilającego się stresu okażą się fatalne...
Biskup postanowi uspokoić sytuacje w Hrubielowie, by skończyć z tym, co określa się mianem "publicznego zgorszenia". Zbuntowaną parafię powinien objąć ktoś inny, o takim autorytecie, jak proboszcz z Tulczyna.
Czy to początek nowego rozdziału w życiu księdza Antoniego?
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"