Brak nominacji do Oscara to skandal? Reżyserka filmu "Barbie" przerwała milczenie!
Na temat nieobecności Grety Gerwig w nominacjach oscarowych za reżyserię filmu "Barbie" zdążyli wypowiedzieć się już chyba wszyscy, z wyjątkiem samej zainteresowanej. W rozmowie z magazynem "Time" artystka w końcu postanowiła przerwać milczenie. Co powiedziała?
Decyzja Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, która nie tylko nie nominowała Grety Gerwig za reżyserię filmu "Barbie", ale też pominęła Margot Robbie w kategorii najlepszej aktorki pierwszoplanowej, została okrzyknięta skandalem.
Przez długi czas Gerwig nie komentowała tej sytuacji. Niedawno w rozmowie z magazynem "Time" reżyserka przerwała milczenie.
"Oczywiście, że chciałam tej nominacji dla Margot. Ale jestem po prostu szczęśliwa, że wszyscy możemy być w tym razem. Przyjaciółka mojej mamy powiedziała, że nie wierzy, iż nie dostałam nominacji. Odpowiedziałam, że przecież dostałam [za scenariusz adaptowany - red.]" - opowiada Gerwig.
Reżyserka "Barbie" wyznała, że cieszy się z nominacji za scenariusz, więc szansa na Oscara nie przepadła. Margot Robbie również ma szansę na Oscara za "Barbie". Jest jedną z producentek tego filmu, który został nominowany w najważniejszej kategorii dla najlepszego filmu roku. Co aktorka powiedziała o braku nominacji za reżyserię dla Gerwig?
"Oczywiście uważam, że Greta powinna dostać nominację za reżyserię. To, co zrobiła, przytrafia się raz w życiu. Zrobiła coś niesamowitego" - wyznała.
Niebawem Greta Gerwig rozpocznie pracę nad dwoma filmami z serii "Opowieści z Narnii", które zrealizuje dla platformy streamingowej Netflix. W nowym wywiadzie zdradza, że pierwszy szkic scenariusza pierwszego filmu napisała, zanim rozpoczęły się zdjęcia do "Barbie".
"Świadomość tego, że położyłam podwaliny pod 'Narnię' i chciałam do niej wrócić, jest dla mnie dobre z psychologicznego punktu widzenia. Wiem, że najlepsze dla mnie jest po prostu dalsze robienie filmów. Cokolwiek się zdarzy, dobrego czy złego, trzeba działać dalej" - tłumaczy reżyserka.