Kolejna ofiara Harveya Weinsteina? "Nie pamiętam jej"
W Los Angeles trwa proces producenta filmowego Harveya Weinsteina, który jest oskarżony o molestowanie seksualne. W kolejnym dniu procesu jego obrońcy wezwali na świadka choreografkę JoAnn Jansen, która pracowała na planie produkowanego przez oskarżonego filmu "Dirty Dancing 2". Zeznała ona, że nie pamięta tancerki, która miała być molestowana przez Weinsteina podczas pracy nad tym właśnie filmem.
Obrońcy Harveya Weinsteina wezwali na świadka JoAnn Jansen, by odniosła się do wcześniejszych zeznań tancerki Ashley Matthau. Choreografka pracowała na planie czterech produkcji Weinsteina, w tym właśnie luźnej kontynuacji "Dirty Dancing" z 2004 roku. Podczas prac nad tym filmem miało dojść do gorszących scen z udziałem Weinsteina. Jak zeznawała Matthau, producent miał umówić się z nią w pokoju hotelowym w celu omówienia dalszej współpracy przy innych projektach. I właśnie wtedy miał masturbować się przed 22-letnią w owym czasie tancerką.
Według wcześniejszych słów Matthau, miała się ona zwrócić o pomoc do niewymienionej z nazwiska osoby zajmującej się choreografią w celu podjęcia dalszych kroków związanych z gorszącym zachowaniem sławnego producenta, jednak ta osoba nie chciała jej pomóc. Zajmująca się choreografią do filmu "Dirty Dancing 2" JoAnn Jansen zeznała teraz, że w ogóle nie pamięta, by kiedykolwiek spotkała się z Ashley Matthau, która zagrała w tym filmie niewielką rolę jako dublerka.
Jansen wyznała przed sądem, że nigdy nie poznała Ashley Matthau. Choreografka nie rozpoznała jej na zdjęciu, a dodatkowo stwierdziła, że znała osobiście wszystkich około 75 tancerzy, którzy wystąpili w filmie "Dirty Dancing 2", a których sama zatrudniła. Zeznała dodatkowo, że w trakcie prac nad filmem żadna kobieta nie skarżyła się jej na zachowanie Weinsteina, ani nie była rozkojarzona jakimkolwiek kontaktem z producentem.
Kiedy do przesłuchania przystąpiła zastępczyni prokuratora, Marlene Martinez, Jansen dalej podtrzymywała swoje zeznanie, że rozpoznałaby każdego tancerza i każdą tancerkę, którzy zagrali w filmie "Dirty Dancing 2". "Wiem, że to dziwne, ale tak jest" - twierdziła cytowana przez portal "Variety". Matthau, która miała być dublerką w jednej ze scen z tego filmu - nie pamiętała. W trakcie dalszego przesłuchania przyznała jednak, że nie miała kontaktu z tancerkami, które zatrudnione były "dodatkowo", a nie znalazły się w głównej obsadzie. Zdaniem prokuratury, Matthau miała być taką właśnie dodatkową tancerką.
Do zeznań JoAnn Jansen na łamach "Variety" odniosła się adwokat Matthau, Elizabeth Fagen. "Wystarczy sprawdzić napisy końcowe filmu 'Dirty Dancing 2"' by zobaczyć, że Ashley wzięła w nim udział jako tancerka. Jeśli obrona Weinsteina twierdzi, że jej tam nie było, to okłamuje sąd i ławę przysięgłych" - stwierdziła.
Czytaj również:
Ich piosenek Polacy słuchają przed wyjściem na boisko. Prawda wyszła na jaw