Paweł Wawrzecki: Życiowe mądrości
Paweł Wawrzecki na prezentacji jesiennej ramówki Polsatu opowiedział nam o tym, jak dzieli swój czas pomiędzy Polskę i Stany Zjednoczone. Aktor ostatnio nieco dłużej przebywał w naszym kraju, pracując na planie nowego serialu telewizji Polsat - "Kowalscy kontra Kowalscy", w którym wciela się w seniora jednego z tytułowych rodów, Zenona.
Serial "Kowalscy kontra Kowalscy" opowiada o dwóch rodzinach, które teoretycznie łączy tylko popularne nazwisko, a praktycznie dzieli wszystko! Przewrotny los postanowił ich jednak połączyć...
17 lat temu w szpitalu doszło do pomyłki, w skutek której w rodzinie bogaczy wychowuje się syn ubogich Kowalskich i na odwrót - do biednych trafiło dziecko bogatych. Gdy prawda wychodzi na jaw, ponownie dochodzi do zamiany, co będzie owocowało w mnóstwo przezabawnych sytuacji dla obu rodzin.
W rolę majętnego Piotra Kowalskiego wciela się mistrz gatunku komediowego, Piotr Adamczyk. Anną, jego serialową żoną, jest Marieta Żukowska. Patryk Cebulski, student krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, gra rozpieszczonego syna bogaczy, Janka.
Odtwórcą postaci biednego Henryka Kowalskiego jest Wojciech Mecwaldowski, a partneruje mu Katarzyna Kwiatkowska jako Jadzia. W serialu zobaczymy Jakuba Zdrójkowskiego - po kilkunastu latach powracającego na antenę Polsatu, a znanego widzom z serialu "Rodzina Zastępcza Plus". Jakub gra rezolutnego Nikodema, wychowującego się w rodzinie biednych.
W sercach obu nastolatków zamiesza - Ela, grana przez Wiktorię Gąsiewską. To córka Hamleta (Mikołaj Cieślak) i Milany (Joanna Orleańska).
W serialu zobaczymy również jednego z najpopularniejszych polskich aktorów komediowych, Pawła Wawrzeckiego, który wciela się w rolę seniora rodu "biednych" Kowalskich, Zenona.
"To jest swoisty 'Królewicz i żebrak' - charakteryzuje nowy komediowy serial Polsatu aktor. - "Jedna rodzina bardzo bogata, druga ledwo wiąże koniec z końcem. To połączenie już jest ciekawe. Dzięki niemu mamy szansę zobaczyć, jak człowiek szybko przyzwyczaja się do innej rzeczywistości, jak się w niej wyrabia i kto kogo potrafi w niej czegoś nauczyć. Czy ten bogaty, który widzi wprost i nie dostrzega tego, co dzieje się u dołu. Czy ten biedny, który musi sobie z tym wszystkim radzić. I to wszystko podane nam zostaje w dowcipny sposób".
"Moja postać, głowa rodziny, to jest bardzo inteligentny gość. Potrafi sobie szybko zdefiniować, o co w danej sytuacji chodzi. I ma fantastyczne riposty" - opowiada o roli Zenona Kowalskiego Paweł Wawrzecki.
"Właściwie to jest trochę menel, za dużo pijący może, ale człowiek dobrze postrzegający, mający dobre odruchy, dobrze genetycznie do życia przygotowany" - dodaje.
"To nie jest osoba, której każdy się słucha, ale jest bardzo brana pod uwagę i wydaje mi się, że to on na końcu decyduje. Stąd wnioskujemy, że on ma jednak duży wpływ, respekt i dobrze ocenia sytuację. Jest głową rodziny, seniorem, kimś, z kim wszyscy się liczą" - charakteryzuje Zenona Kowalskiego artysta.
"To nie znaczy, że on uzurpuje sobie prawo do tego, żeby decydować. Jest na tyle zorientowany, że rozumie świat i wie, że nie może wszystkiego dyktować. Bo nic się nie zmieni. Muszą to robić młodzi, ale jednocześnie pamiętać, że są reguły, których zapamiętanie, spowoduje łatwiejsze przejście przez życie. Takie życiowe mądrości" - opowiada Wawrzecki.
Bogaty czy biedny - kto zdaniem aktora jest ciekawszy do zagrania? "Biedny, bo ma więcej problemów. Nie tak mu od razu wszystko wychodzi, tylko musi kombinować. Pod tym się kryje dużo rozwiązań" - przekonuje gwiazdor serialu "Graczykowie, czyli Buła i spóła".
W 2009 roku Wawrzecki ożenił się z milionerką, dr Izabelą Roman, na co dzień zamieszkałą w USA. Od tego czasu dzieli swój czas pomiędzy Polskę i USA.
Jak mu się żyje za oceanem? "Właściwie tak, jak tutaj. Lubię bardzo Stany. Żyję w podróży, ale coraz więcej potrafię wygospodarować sobie czasu, żeby korzystać tam z życia. To jest piękny kraj" - zapewnia Wawrzecki.
Co tam robi? "Jestem typem sportowca. Lubię spacerować po górach, trochę na nartach jeżdżę. Gdy jestem nad oceanem, to chodzę na kilometrowe spacery po plażach. A tak w ogóle, to zwiedzam. Lubię wsiąść w samochód i sobie jechać, jechać, jechać przed siebie" - wymienia.
A tamtejsze castingi? "Nie mam takiego parcia. Trzeba pamiętać, że nie urodziłem się tylko po to, by pracować. Mam dużą frajdę na przykład z tego, że mam tam swoje psy i sobie z nimi spędzam czas. Myślę, że to mi wystarczy" - podsumowuje aktor.