Reklama

Gdynia Dzieciom: Zamiast do szkoły, chodźcie do kina! "Każdemu wystawię usprawiedliwienie"

To był pierwszy seans 49. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W poniedziałek o godz. 9:00 rano na sali w Teatrze Muzycznym w Gdyni zgromadziło się kilkaset dzieci, aby obejrzeć przedpremierowy pokaz filmu "Smok Diplodok". "Zapraszam Was codziennie do kina. Nie musicie chodzić do szkoły przez ten tydzień. Jeśli będzie potrzeba to każdemu wystawię usprawiedliwienie" - oświadczył przy niesamowitej wrzawie dzieci Grzegorz Łoszewski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

To był pierwszy seans 49. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W poniedziałek o godz. 9:00 rano na sali w Teatrze Muzycznym w Gdyni zgromadziło się kilkaset dzieci, aby obejrzeć przedpremierowy pokaz filmu "Smok Diplodok". "Zapraszam Was codziennie do kina. Nie musicie chodzić do szkoły przez ten tydzień. Jeśli będzie potrzeba to każdemu wystawię usprawiedliwienie" - oświadczył przy niesamowitej wrzawie dzieci Grzegorz Łoszewski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Gdynia 2024: Ekipa filmu "Smok Diplodok" na scenie /INTERIA.PL

"Smok Diplodok" otworzył 20-lecie sekcji Gdynia Dzieciom

To był start z przytupem! Entuzjazm setek dzieci, wrzawa, radość i ekscytacja były oszałamiające, a ich krzyk "roznosił" salę! Niejeden twórca marzyłby o takich reakcjach widzów na projekcjach swoich filmów.

23 września dokładnie o 9:00 rano wystartowała sekcja Gdynia Dzieciom, będąca częścią jubileuszowej 20. edycji Polskiego Kina Młodego Widza, którego organizatorem jest Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Sekcję otworzył przedpremierowy pokaz animowanego "Smoka Diplodoka" w reżyserii Wojciecha Wawszczyka.

Reklama

Zgromadzonych gości przywitała między innymi dyrektorka artystyczna festiwalu Joanna Łapińska oraz Grzegorz Łoszewski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

"Kiedy miałem tyle lat co wy, też lubiłem w ramach lekcji chodzić do kina. Zapraszam Was codziennie do kina. Nie musicie chodzić do szkoły przez ten tydzień. Jeśli będzie potrzeba to każdemu wystawię usprawiedliwienie" - oświadczył Grzegorz Łoszewski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a na jego słowa setki dzieci zareagowały brawami i okrzykami, które na chwilę zagłuszyły wypowiedź prezesa.

"Otwieramy tegoroczną edycję Gdyni Dzieciom! Życzę Wam miłych wrażeń, uśmiechu, poruszenia. Patrzcie na ten świat, który został dla Was stworzony, tylko i wyłącznie z myślą o Was. Dobrych dni i dobrych godzin na seansach" - dodał. 

Na scenie pojawiła się również sporo ekipa twórców filmu "Smok Diplodok".

"Zamierzamy pokazać Wam film, który robiliśmy przez 12 lat! A kto z was ma już 12 lat albo więcej? Dorośli jakoś nie podnoszą rąk - nie wiem, co się dzieje? Chyba wciąż czują się dziećmi" - przemawiał ze sceny reżyser animacji Wojciech Wawszczyk.

"Zrobiliśmy dla was bardzo zabawny, śmieszy film przygodowy. Ta przygoda ma to do siebie, że czasami zdarzają się w niej momenty czasem smutne i straszne po to, żeby nasi bohaterowie mogli pokonywać swój smutek i strach. Widzę, że mamy tu wyrobioną publiczność festiwalową i widzę, że niczego się nie boicie. Życzymy wam wszyscy wspaniałej zabawy" - dodał twórca.

"Smok Diplodok": kino nie tylko dla młodych widzów

"Smok Diplodok" to film zainspirowany komiksami Tadeusza Baranowskiego. Jego bohaterowie przemawiają głosami: Mikołaja Wachowskiego, Borysa Szyca, Małgorzaty Kożuchowskiej i Arkadiusza Jakubika. W filmie zobaczymy też Piotra Polaka i Helenę Englert. Premiera kinowa już 4 października.

"Scenariusz Smoka Diplodoka łączy w sobie motywy i postaci z twórczej spuścizny Baranowskiego, nie stanowi jednak wiernej adaptacji żadnego z albumów, a raczej wariację na ich temat. Wojtek Wawszczyk i spółka (nad kolejnymi wersjami scenariusza pracowało w sumie kilkanaście osób) motywem przewodnim filmu uczynili podróż tytułowego bohatera. Diplodok to niesforny, ciekawy świata młody dinozaur, który marzy o przeżyciu niesamowitych przygód. Gdy jego domu dotyka tajemniczy kataklizm, rusza w podróż, by wyjaśnić zagadkę zniknięcia swoich rodziców. Po drodze odkrywa kolejne światy, gdzie poznaje m.in. czarodzieja Hokusa-Pokusa, Profesorka Nerwosolka i Entomologię Motylkowską. Równolegle oglądamy historię rysownika Tadka, któremu wydawczyni postawiła zadanie stworzenia w ciągu doby "słodkiego" bohatera na łamy nowego magazynu dla dzieci" - pisał w swej recenzji Rafał Pawłowski.

"Dwutorowa opowieść "Smoka Diplodoka" to zabawne, przyjemne i inspirujące kino dla młodych widzów, które zachęca do tego, by korzystać z wyobraźni i robić to, w co się wierzy. I nawet jeśli w zderzeniu z dorosłą rzeczywistością brzmi to odrobinę naiwnie, to jeśli dzięki temu filmowi choć jedno dziecko naszkicuje swojego własnego smoka i zacznie wymyślać jego przygody, twórcy będą mogli uznać to za sukces" - dodał recenzent.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gdynia 2024
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy