48. FPFF w Gdyni: Aleksandra Popławska o "Fin del Mundo?". "To wizja wybiegająca w przyszłość"
Aleksandra Popławska na 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni przyjechała z filmem "Fin del Mundo?" w reżyserii Piotra Dumały. W rozmowie z Interią opowiedziała o fabule, postaci, którą zagrała oraz kulisach powstawania projektu.
Waldi (Andrzej Szeremeta) i jego trzy siostry (Gabriela Muskała, Anna Olejnik, Magdalena Różańska) mieszkają w starej willi pod miastem, zaś w piwnicy ich stuletni rodzice (Helena Norowicz i Stanisław Brudny), którzy kilka lat temu umarli. Cała rodzinka cieszy się wspólnymi śniadaniami i domowym ciepłem, dopóki Waldi nie odkrywa w sobie nadprzyrodzonych mocy. Wtedy niespodziewani goście (Mariusz Bonaszewski i Antoni Paradowski) wciągają rodzinę w ściśle tajny plan, zmuszając zmarłych rodziców do uruchomienia znajomości w zaświatach - czytamy w opisie filmu "Fin del Mundo?".
Aleksandra Popławska podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w rozmowie z Arturem Zaborskim opowiedziała o postaci, w którą wcieliła się w filmie "Fin del Mundo?". Kim jest jej bohaterka, Joanna?
"Gram ukochaną głównego bohatera, który ma nadprzyrodzone zdolności. Moja bohaterka widzi w nim potencjał na zbawienie świata" - powiedziała Popławska w wywiadzie dla Interii.
"Fin del Mundo?" zawiera elementy kryminału, melodramatu, westernu i przede wszystkim, komedii oraz absurdu. "Forma jest filmowo-teatralna. Lubię takie eksperymenty, więc mi się ten film podobał" - dodaje aktorka.
Aleksandra Popławska zapytana, czy według niej artyści posiadają "szósty zmysł" i potrafią przewidzieć, co się wkrótce wydarzy na świecie, odpowiedziała: "Zdarzały się takie osoby, które wyprzedzały swoją epokę. Nie tylko naukowcy, którzy wynajdowali coś, czego nie rozumieli i się potem z tym nie zgadzali tak jak Albert Einstein i teoria względności. Też Sinead O'Connor, która podarła zdjęcie papieża, mając już pewne dane o nadużyciach Kościoła. W Polsce ludzie kompletnie nie byli przygotowani na to, nadal nie są. (...) Piotr Dumała ma intuicję. My to nagrywaliśmy w pandemii, ale on to napisał przed pandemią".
Nawiązując do "Fin del Mundo?" aktorka przyznała, że to film, który można zinterpretować na wiele sposobów.
"To wizja wybiegająca w przyszłość, chociaż Piotr nie brał pod uwagę kontekstu. Ja to wizję widzę i czytam, ponieważ interesuję się rzeczywistością. Nie każdy widz odczyta to samo. Ten film zostawia duże pole i wolność w interpretacji" - mówi.
"Fin del Mundo?" po raz pierwszy został zaprezentowany w trakcie 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Produkcja walczy o nagrodę w Konkursie Głównym. Widzowie w całej Polsce będą mieli okazję zobaczyć film jesienią.