"Zaraz coś mnie rozerwie"
Cezary Pazura jest w wieku Brada Pitta i Johnny'ego Deppa, ale czuje, że jego możliwości nie są wykorzystywane.
"Powiem szczerze, po raz pierwszy od dawna: Czuję się w tej chwili aktorem, którego zaraz coś rozerwie. Jak nie będzie grał tyle, ile powinien grać. Jestem w wieku Brada Pitta i Johnny'ego Deppa. To są moi rówieśnicy i oni mają teraz najlepszy okres w swojej karierze. Ale takie filmy powstają w Polsce, a nie inne".
Zatem co dzieje się z polskim kinem?
"Nie wiem. Nie oglądam, bo tego się nie da oglądać. Zasypiam. Dzielę filmy na dobre i... dla wyspanych" - mówi z rozbrajającą szczerością aktor.
"Naszego kina nie ma, a mieliśmy nadzieję, że ono będzie, kiedy powstanie Polski Instytut Sztuki Filmowej i wejdzie ustawa o kinematografii. Nam, przynajmniej mnie, wtedy się wydawało, że dobre filmy nie powstają, bo nie ma na nie pieniędzy. Okazało się, że te pieniądze są, a dalej dobrych filmów nie ma. Nie wiem, co się dzieje".