Impreza dla gwałcicieli? Mocne słowa przed startem festiwalu w Cannes
We wtorek 16 rusza 76. edycja festiwalu filmowego w Cannes. Jeszcze przed rozpoczęciem tej imprezy dużo emocji wzbudził fakt, że na film otwarcia wybrano "Kochanica króla" z uwikłanym w skandal z byłą żoną Johnnym Deppem w roli głównej. Oliwy do ognia dolała też gwiazda "Portretu kobiety w ogniu" Adele Haenel, która określiła słynną imprezę jako otwartą dla gwałcicieli. Na te słowa podczas konferencji prasowej zareagował delegat generalny canneńskiego festiwalu, Thierry Fremaux.
Adele Haenel zrezygnowała z aktorstwa niedługo po tym, jak Cezara dla najlepszego reżysera w 2020 roku odebrał Roman Polański. Jeszcze rok wcześniej gościła w Cannes, gdzie prezentowano "Portret kobiety w ogniu" z jej udziałem. W ubiegłym tygodniu w otwartym liście opublikowanym w "Teleramie" napisała, że organizatorzy słynnego festiwalu są gotowi robić wszystko, by chronić swoich pupilków takich jak Roman Polański, Gerard Depardieu czy oskarżany o przestępstwa seksualne prezydent National Film Board, Dominique Boutonnat.
Teraz do słów aktorki podczas konferencji prasowej odniósł się delegat generalny festiwalu w Cannes, Thierry Fremaux. "Zakrawa na jakiś szalony dysonans, kiedy Adele Haenel pisze takie słowa o festiwalu, a jeszcze niedawno była obecna w Cannes. Ludzie wykorzystują nasz festiwal do tego, by mówić o różnych sprawach. I to zupełnie normalne, bo dajemy im taką możliwość. Jeśli jednak myślicie, że jesteśmy festiwalem dla gwałcicieli, nie byłoby was tutaj i byście mnie nie słuchali. Nie narzekalibyście, że nie możecie zdobyć biletów na seanse filmów" - stwierdził.
Fremaux nie pozostawił też bez komentarza decyzji o wybraniu jako filmu otwarcia historycznego "Kochanica króla" z Johnnym Deppem w roli króla Ludwika XV.
"Nie wiem, jaki wizerunek w Stanach Zjednoczonych ma Johnny Depp. Mówiąc szczerze, w życiu wyznaję tylko jedną zasadę. To wolność myślenia, wolność słowa i możliwość pracy, jeśli nie zabrania tego prawo. Gdyby Deppowi zakazano występów w filmach albo sam film zostałby zakazany, nie byłoby tego tematu. Obejrzeliśmy film wyreżyserowany przez Maiwenn i uznaliśmy, że powinien wystartować w konkursie głównym. (...) Kontrowersje pojawiły się po wyborze tego filmu do Cannes, bo został nakręcony we Francji. Nie wiem, czemu obsadziła właśnie jego, ale to pytanie do Maiwenn. Jestem ostatnią osobą, z którą powinniście o tym rozmawiać. W ogóle nie interesował mnie jego głośny proces. Nic o nim nie wiem. O Johnnym Deppie myślę wyłącznie jako o aktorze" - powiedział Thierry Fremaux.
Johnny Depp pojawi się w Cannes nie tylko po to, by promować najnowszy film ze swoim udziałem, ale też po to, by znaleźć inwestorów dla swojego nowego przedsięwzięcia. To biograficzny film o włoskim artyście Amedeo Modiglianim, który zamierza wyreżyserować. Jeśli ta misja zakończy się sukcesem, zdjęcia do filmu rozpoczną się już jesienią tego roku w Budapeszcie.