Reklama

Samantha Geimer opublikowała wspomnienia

Samantha Geimer, z którą Roman Polański uprawiał seks, gdy miała 13 lat, opublikowała swoje wspomnienia. Książka zatytułowana "The Girl. A Life Lived in the Shadow of Roman Polanski" trafiła we wtorek, 17 września, na półki księgarskie w Stanach Zjednoczonych.

Po upływie 36 lat od tamtych wydarzeń Geimer uważa, że nadszedł czas, by "opowiedzieć swą własną historię" i wybaczyć. Wyznania są opatrzone m.in. zdjęciami Samanthy zrobionymi przez Polańskiego w czasie, gdy doszło między nimi do zbliżenia 10 marca 1977 roku.

Geimer pisze, że tamtego dnia w willi Jacka Nicholsona pozowała Polańskiemu, który częstował ją szampanem, podał narkotyk, a następnie bez jej zgody - jak sama pisze - uprawiał z nią seks.

Odurzona alkoholem i narkotykami, ale będąc również pod wrażeniem sławy Polańskiego i różnicy wieku - jak wyznaje - nie walczyła. "Po co walczyć? Zrobiłabym wszystko, byle by to się skończyło" - pisze Geimer w swojej książce.

Reklama

Kobieta opisuje swój strach i to, jak płakała później w samochodzie, kiedy Polański odwoził ją do domu. Reżyser spytał ją, czy wszystko w porządku, a ona odpowiedziała "tak w porządku, proszę się nie martwić". Następnie Polański poprosił ją, żeby nic nie mówiła matce - wspomina Geimer.

Ale - jak wyznaje - "to, co się stało, nie było gorsze od tego, co miało zdarzyć się później". W wieku 13 lat, "moim przestępstwem było to, że byłam ofiarą gwałtu dokonanego przez gwiazdę Hollywood" - pisze Geimer. Jednak - jak zastrzega - "moja rodzina nigdy nie żądała, żeby Polański został ukarany". "Chcieliśmy tylko, żeby cała ta machina sądownicza się zatrzymała".

Na końcu wspomnień Geimer pisze, że wybaczyła Polańskiemu. "Nie wybaczyłam mu dla niego, lecz dla siebie. Przebaczenie nie jest oznaką słabości, lecz siły" - wyznaje. Kobieta nie zgadza się też, by traktowano ją jak ofiarę.

W 1977 roku Polański został oskarżony o zgwałcenie Samanthy, za co groziła mu w USA kara do 50 lat więzienia. Podczas postępowania sądowego w Los Angeles reżyser przyznał się do seksualnego wykorzystania nieletniej, co w stanie Kalifornia automatycznie klasyfikowane było jako gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser uciekł do Francji. Od tamtej pory jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości.

We wrześniu 2009 roku, na podstawie amerykańskiego nakazu, Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu, jednak w lipcu następnego roku został zwolniony z aresztu domowego, gdyż ostatecznie władze Szwajcarii nie zdecydowały się na jego ekstradycję do USA.

O umorzenie sprawy Polańskiego zwracała się do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości Samantha Geimer, tłumacząc, że oszczędzi to cierpień zarówno jej samej, jak i jej rodzinie. Geimer jest mężatką i matką trójki dzieci.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański | wspomnienia | reżyseria | Samantha Geimer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy