Reklama

Polański zatrzymany

Reżyser Roman Polański został w sobotę wieczorem, 26 września 2009 roku, zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w tymczasowym areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania - podało szwajcarskie federalne ministerstwo sprawiedliwości i policji.

Polański przyleciał do Zurychu, by na tamtejszym festiwalu filmowym odebrać nagrodę "Złotego Oka" za całokształt twórczości. Jednak o godz. 11 w niedzielę organizatorzy imprezy oświadczyli, że laureat nie przybędzie na wieczorną galę, gdyż został zatrzymany "na żądanie władz USA w związku z nakazem aresztowania z 1978 roku".

Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca Polańskiemu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Reżyser spędził 42 dni pod obserwacją psychiatryczną, ale przed zakończeniem postępowania wyjechał do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia. Od tego czasu nie może wjechać do USA bez groźby natychmiastowego aresztowania.

Reklama

Ofiara domniemanego gwałtu publicznie wybaczyła Polańskiemu, ale w maju bieżącego roku sąd w Los Angeles definitywnie odrzucił wniosek reżysera o umorzenie sprawy. Jak zaznaczono w orzeczeniu, do rozstrzygnięcia niezbędny jest osobisty udział strony w rozprawie.

76-letni Polański jest obywatelem francuskim; francuskie obywatelstwo przyjął w 1975 roku.

Jak zaznaczył w swym komunikacie szwajcarski resort sprawiedliwości, w roku 2005 władze USA rozszerzyły poszukiwania Romana Polańskiego na cały świat, a amerykański nakaz aresztowania go obowiązuje od 1978 roku.

Komunikat informuje, że o kwestii wydania reżysera Stanom Zjednoczonym rozstrzygnie postępowanie ekstradycyjne. Jednak od jego wyniku będzie się można odwołać do kolejno dwóch sądowych instancji federalnych.

Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym raporcie specjalnym!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy