Reklama

"Polański wpadł w pułapkę"

Włoski reżyser i aktor Michele Placido uważa, że Roman Polański "wpadł w pułapkę", a jego zatrzymanie w sobotę w Zurychu "było czynem niestosownym, jeśli nie nielegalnym" - pisze w środę dziennik "La Repubblica".

Placido, który jest jednym z sygnatariuszy apelu o uwolnienie reżysera "Pianisty", zaznaczył jednocześnie, że w żadnym razie nie chce oceniać czynu, który był powodem jego aresztowania - stosunku seksualnego z 13-latką. "Nie ma znaczenia fakt, że jest wielkim reżyserem" - dodał.

"Uważam, że nie są właściwe okoliczności aresztowania kogokolwiek, kto popełnił przestępstwo i unikał definitywnego skazania przez ponad 30 lat, podczas których swobodnie podróżował po różnych krajach świata"" - dodał Placido.

"Polański nie żył w ukryciu, pracował, robił filmy, występował publicznie. Gdyby poszli aresztować go w jego domu w Paryżu albo w Gstaad, zrozumiałbym. Ale w takim przypadku jest podejrzenie, że wpadł w pułapkę" - ocenił włoski reżyser.

Reklama

Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym raporcie specjalnym!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: La Repubblica | Roman Polański | Placido | wpadł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy