Reklama

Telekamery: Bobek, Żak czy Dorociński?

Idol nastolatek Filip Bobek, zdobywca aktorskiej nagrody z Gdyni Marcin Dorociński, a może "nigdy nie mówiący nigdy" Jan Wieczorkowski? O tym który z aktorów otrzyma Telekamerę "Tele Tygodnia" przekonamy się już 25 stycznia 2010 roku.

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że żaden z nominowanych w tym roku do Telekamer aktorów nigdy wcześniej nie zdobył tej statuetki.

Nie miał takiej możliwości Filip Bobek, najmłodszy z grona pretendentów, który w szerokiej świadomości społecznej zaistniał dopiero w tym roku. Główną rolą w serialu "BrzydUla" odniósł niewiarygodny sukces, z którym wiąże się także uwielbienie setek tysięcy fanek!

I to właśnie czyni z Bobka największego faworyta w tej kategorii.

Reklama

Mimo tego, że wcześniej pojawiał się on w wielu serialach (m.in. "Oficerowie", "Na dobre i na złe", "Na Wspólnej", "Kryminalni"), to właśnie dzięki postaci Marka Dobrzańskiego stał się obiektem westchnień wszystkich dziewczyn w firmie, a także milionów kolejnych przed telewizorami.

Wiadomo już, że w najbliższym czasie aktor pojawi się w nowym serialu zatytułowanym "Klub Szalonych Dziewic". Oprócz tego czeka też na kolejne propozycje, dzięki którym jego kariera mogłaby się rozwinąć. Zdobycie Telekamery z pewnością by pomogło.

Filip Bobek - "BrzydUla":

Najpoważniejszym zagrożeniem dla Bobka w zdobyciu Telekamery będzie z pewnością Marcin Dorociński.

Już poprzednie dwa lata były dla niego bardzo udane. Zagrał świetne kreacje w filmach "Pitbull", "Ogród Luizy" i "Boisko bezdomnych". Jednak dopiero w tym roku pokazał pełnię swoich możliwości. Wystąpił w dwóch komediach: nieco abstrakcyjnym "Idealnym facecie dla mojej dziewczyny" pary Saramonowicz-Konecki oraz romantycznej "Miłości na wybiegu" Krzysztofa Langa.

Jednak jego emploi: przystojnego, męskiego i tajemniczego mężczyzny maksymalnie wykorzystał dopiero Borys Lankosz w swoim "Rewersie". Za rolę Bronisława Dorociński dostał Złotego Lwa na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a jednocześnie pokazał, że jest w stanie świetnie zagrać każdą rolę.

Marcin Dorociński - "Rewers":

Szyki faworytom pokrzyżować może Jan Wieczorkowski.

Jeszcze do niedawna znany był przede wszystkim ze względu na swoje serialowe role, przede wszystkim Michała Chojnickiego w "Klanie". Później zagrał co prawda w kilku filmach kinowych, m.in. w "Enduro Bojz" i "To ja, złodziej", ale uznanie zyskał dopiero dzięki udziałowi w obrazach Jacka Bromskiego "U Pana Boga za piecem" i "U Pana Boga w ogródku".

Świetnie sprawdził się w ostatnim czasie także w nowych serialach: "Czasie honoru" i "Teraz albo nigdy!". Zwłaszcza w tym pierwszym, jako walczący z okupantami cichociemny, zapadł w pamięci widzów.

Wizerunek romantycznego buntownika, dla którego najważniejsze jest poczucie wolności, podkreślił także rolą radiowca Marcina w komedii Wojciecha Pacyny "Nigdy nie mów nigdy".

Jan Wieczorkowski - "Nigdy nie mów nigdy":

O zwycięstwo z pewnością będzie walczył także ulubieniec widzów Cezary Żak.

Aktor zyskał kilka lat temu olbrzymią sympatię publiczności, gdy wraz z Arturem Barcisiem stworzył niezapomniany duet w serialu "Miodowe lata". Po zakończeniu tej produkcji Żak zniknął na jakiś czas z ekranów, grywał co najwyżej drugoplanowe role, by przebojem wrócić w podwójnej roli w serialu "Ranczo" oraz filmie "Ranczo Wilkowyje", która odsłoniła po raz kolejny ogromną skalę jego aktorskich możliwości.

Wcielając się w bliźniaków: ogarniętego manią władzy, aroganckiego wójta i intrygującego przeciwko niemu proboszcza parafii, artysta stworzył niezapomniane kreacje, które na zawsze pozostaną w historii polskiej komedii.

Tym bardziej, że już niedługo braci bliźniaków zobaczymy w nowym sezonie serialu.

Cezary Żak - "Ranczo Wilkowyje":

Ostatnim z kandydatów do zdobycia Telekamery "Tele Tygodnia" w kategorii najlepszy aktor jest Przemysław Sadowski.

Z pozoru wydawałoby się, że ma najmniejsze szanse na zwycięstwo, ale może właśnie dlatego okaże się "czarnym koniem"?

Po gościnnym udziale w takich serialach jak m.in. "Zostać miss", "Klan" i "Na dobre i na złe" artysta zdobył serca telewidzów w roli Kacpra Szpunara w "Samym Życiu". Mimo że gra człowieka uwikłanego w ciemne sprawki, trudno uwierzyć, że jego bohater jest z gruntu zły.

Ostatnio Sadowski zaczął pojawiać się także w serialu "Londyńczycy". Darek Michalski, w którego się wciela, nie tylko odnosi sukces na emigracji, ale też jest zaskakująco rzetelny, gra fair i budzi sympatię widzów.

Przemysław Sadowski - "Samo Życie"

Głosuj na swoich faworytów do Telekamer "Tele Tygodnia" 2010.

Czytaj także:

Telekamery: Poznajmy nominowanych

Telekamery: Brodzik czy "BrzydUla"?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy