Reklama

"Sugar Man" - filmowa baśń z Oscarem

Przez pół roku szwedzki reżyser Malik Bandjelloul włóczył się po Afryce i Ameryce Południowej w poszukiwaniu tematu na film. Znalazł go w RPA , gdzie usłyszał historię Sixto Rodrigueza - zapomnianego pieśniarza, który został idolem, nic o tym nie wiedząc.

"O Rodriguezie po raz pierwszy opowiedział mi Stephen 'Sugar' Segerman, którego poznałem w Kapsztadzie. Nie mogłem przestać myśleć o tej historii, przypominała baśń" - powiedział w rozmowie z PAP Life Malik Bendjelloul, reżyser nagrodzonego Oscarem obrazu "Sugar Man".

Reżyser podjął się zadania opisania historii Sixto Rodrigueza - amerykańskiego piosenkarza i gitarzysty, który w niewytłumaczalny sposób stał się idolem w Południowej Afryce, w rodzinnej Ameryce pozostając zignorowany. W RPA Rodriguez był popularniejszy niż Elvis Presley, a nawet The Beatles.

Reklama

"Nikt nie wie, w jaki sposób egzemplarz 'Cold Fact' (pierwszej płyty Rodrigueza - przyp. red.) ze Stanów Zjednoczonych dotarł do RPA. Wkrótce jednak płyta trafiła do sklepów i sprzedawała się w ogromnych nakładach (...)" - powiedział Bendjelloul. "Rodrigueza słuchali biali studenci z liberalnym zacięciem, kontestujący porządek apartheidu. Jego twórczość była inspiracją dla wielu ludzi, by walczyć przeciwko niesprawiedliwemu systemowi" - dodał.

Na początku lat 70. Sixto Rodriguez nagrał dwie płyty dla małej oficyny wydawniczej "Sussex Records". Oba krążki - "Cold Fact" i "Coming From Reality" - choć wyprodukowane przez najwybitniejszych specjalistów, w ogóle nie została zauważone przez amerykańską publiczność i krytykę. Zniechęcony Rodriguez rzucił muzykę. Między jego afrykańskimi fanami krążyły pogłoski, jakoby idol miał zastrzelić się na scenie, podczas koncertu. Bendjelloul z Kapsztadu wyruszył do Detroit, w poszukiwaniu muzyka.

"Sugar Man" to film opowiadający historię późnego sukcesu Sixto Rodrigueza, opisujący jego losy i szukający odpowiedzi na pytanie: "dlaczego Rodriguez na sukces musiał czekać cztery dekady?". "Nie rozumiem tego. Być może jedną z przyczyn była jego niechęć do zmian. W branży muzycznej trzeba się stale zmieniać - choćby nazwisko (...) Na początku kariery, chciano zrobić z niego Roda Rigueza, ale odmówił" - tłumaczył Bendjelloul.

Film "Sugar Man" pojawił się w świadomości amerykańskich widzów wraz z jego premierą podczas festiwalu filmowego Sundance, gdzie otrzymał nagrodę publiczności i nagrodę specjalną. W rozmowie z PAP, reżyser opowiadał o trudnościach, jakie spotkały go w trakcie realizacji filmu.

"Obiecano mi grant w Szwedzkim Instytucie Filmowym, więc zaryzykowałem i włożyłem w produkcję całe swoje oszczędności, żeby ukończyć pracę. Liczyłem, że odzyskam pieniądze z grantu. I nagle dowiedziałem się, że nie przyznano mi dofinansowania, a film był już niemal skończony. Poinformowano mnie, że z punktu widzenia Instytutu, film nie ma żadnych szans i nawet nie trafi do kin" - powiedział reżyser.

"Sugar Man" w drodze po Oscara został entuzjastycznie przyjęty w Sundance, zdobył także nagrodę BAFTA. Nagrodę Oscara w kategorii "najlepszy film dokumentalny" to ukoronowanie wysiłku i talentu twórców tego filmu. Odbierający statuetkę Bendjelloul podziękował także Rodriguezowi, który odmówił przyjazdu na galę do Los Angeles, tłumacząc, że "nie chciałby przypisywać sobie nie swoich zasług".

Czytaj naszą relację z oscarowej gali!

"Sugar Man" to pierwszy film w dorobku Szweda i od razu obsypano go najbardziej prestiżowymi nagrodami. W rozmowie z PAP Life reżyser przyznał, że już ukończył pracę nad scenariuszem kolejnego obrazu. Odmówił jednak zdradzenia szczegółów projektu: "powiedziałem o nim kilku osobom i potem zacząłem się martwić (...) Opowiedziałem o moim pomyśle pewnemu słynnemu reżyserowi, a on zrobił wielkie oczy i powiedział: 'Naprawdę?! Gdzie o tym przeczytałeś?'. Naiwnie podałem mu tytuł książki. a on odparł, że natychmiast zamierza ją zamówić. Teraz boję się, że zrobi ten sam film" - tłumaczył.

Sixto Rodriguez, bohater "Sugar Mana", z opóźnieniem został doceniony również przez amerykańską publiczność. Jego dwa albumy doczekały się wznowień, do sklepów trafiła także ścieżka dźwiękowa z "Sugar Mana", składająca się z piosenek Rodrigueza. Muzyk został zaproszony do popularnych programów telewizyjnych, m.in. "The Late Show" Dave'a Lettermana. Tego lata wystąpi także na tak uznanych festiwalach muzycznych jak Glastonbury czy Coachella. Pracuje również nad nową płytą.

Zobacz nasz raport specjany OSCARY 2013!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rodriguez | Sugar Man
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy