Reklama

"Strefa interesów" najlepszym filmem międzynarodowym. To polska koprodukcja

Film "Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera wygrał Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. To polsko-brytyjska koprodukcja, którą nakręcono w Oświęcimiu.

Film "Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera wygrał Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. To polsko-brytyjska koprodukcja, którą nakręcono w Oświęcimiu.
Jonathan Glazer zdobywa Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy za "Strefę interesów" /PATRICK T. FALLON /AFP

"Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera zwyciężył w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Reżyser po odebraniu statuetki podziękował m.in. Muzeum w Auschwitz. Nawiązał również do obecnych konfliktach na całym świecie. "Wszystkie nasze wybory miały na celu odzwierciedlenie i skonfrontowanie nas z teraźniejszością. Nasz film pokazuje, dokąd prowadzi dehumanizacja w najgorszym wydaniu" - powiedział.

Reklama

Film Glazera pokonał w tej kategorii takie filmy jak: "Ja, kapitan", "Perfect days", "Pokój nauczycielski" i "Śnieżne bractwo".

"Strefa interesów": Polsko-brytyjska koprodukcja

"Strefa interesów" luźno nawiązuje do głośnej powieści wojennej "Strefa interesów" Martina Amisa z 2014 roku, która opisuje miłość między Rudolfem Hösse a jego żoną Hedwig, z którą miał pięcioro dzieci.

Film, w którym główne role zagrali niemieccy aktorzy Christian FriedelSandra Hüller, krytycy nazwali "zatrważającym spojrzeniem na banalność zła" (Indiewire) oraz "przerażającym i niezwykle potrzebnym we współczesnych czasach" (Vanity Fair).

"Glazerowi udało się zrobić film, który wyrywa z odrętwienia i przypomina, że zło nigdy nie jest banalne. Że zło ma twarz, że może wyrosnąć na każdym gruncie. To wysublimowany artystycznie, świadomy w każdym calu i świetnie skonstruowany, ale przede wszystkim przeszywający film, który stopniowo coraz mocniej wciska widza w fotel. I choć ten uścisk obrazu jest niewygodny, choć boli, chce się go wytrzymać - do końca" - pisała o filmie dla Interii Anna Tatarska.

Produkcja, którą nakręcono w Oświęcimiu, była współfinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Za reżyserię odpowiada Brytyjczyk, Jonathan Glazer, twórca filmów "Sexy Beast" i "Under the Skin", a także teledysków zespołów Radiohead i Massive Attack. 

Wszystkie zdjęcia do filmu, których autorem jest Łukasz Żal - zostały zrealizowane w Polsce, z czego ich większa część w Oświęcimiu, przy ścisłej współpracy z Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jego twórcy przeprowadzili szeroko zakrojone, wieloletnie badania historyczne, oparte również na rozmowach przeprowadzonych z mieszkańcami Oświęcimia.

Za produkcję filmu po polskiej stronie odpowiada Ewa Puszczyńska (Extreme Emotions), która przyłożyła wcześniej rękę do sukcesów "Idy" i "Zimnej wojny". Inni polscy twórcy zaangażowani w ten projekt to m.in. Joanna Kuś (scenografia), Waldemar Pokromski (charakteryzacja), Małgorzata Karpiuk (kostiumy) i Małgorzata Bereźnicka (kierowniczka produkcji).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Strefa interesów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama