Paschalska nie chce być aktorką
Kaja Paschalska połowę swojego życia spędziła na planie telenoweli "Klan". Jak sama przyznaje nie wiąże jednak swojej przyszłości z aktorstwem, a serialowa bohaterka wcale nie przypomina jej w życiu prywatnym.
Kaja nie myślała jak wyglądałoby jej życie, gdyby nie zaczęła występować w "Klanie". Jak sama przyznaje, to nie był jej świadomy wybór, ale decyzja rodziców - zaczynając karierę była 10-letnim dzieckiem. Mimo, iż wcześnie zaczęła pojawiać na planie, nie wpłynęło to na jej utożsamianie się z odgrywaną postacią.
"Ola była do mnie bardzo podobna, ale w pewnym momencie nasze drogi zupełnie się rozeszły" - mówi.
Paschalska spędza dużo czasu na planie, ma do czynienia z wieloma polskimi aktorami, jednak traktuje ten zawód jako przygodę i - jak sama przyznaje w rozmowie ze "Światem Seriali" - "mnie bardzo trudno jest powiedzieć, czy czuję się aktorką".
Kaja zasłynęła też jako piosenkarka, wykonując utwór "Przyjaciel od zaraz", za którego otrzymała Superejedynkę w kategorii najlepszy debiut. Natomiast w 2005 roku ukazała się płyta "Ona i On", gdzie zaśpiewała w duecie ze swoim serialowym tatą - Tomaszem Stockingerem.
Podczas VI edycji "Tańca z gwiazdami" w 2006 roku mogliśmy oglądać jej poczynania na parkiecie, w tym samym roku wzięła udział w sesji zdjęciowej do CKM-u.
Jak na razie Kaja nie przygotowuje żadnych niespodzianek dla swych fanów. Wciąż możemy ją oglądać w serialu "Klan", jako dorosłą już Olę Lubicz.