Reklama

Ósma rocznica ślubu w "Klanie"

Są małżeństwem od ośmiu lat. Przynajmniej w serialu "Klan", bo sami przyznają, że w prawdziwym życiu Anny Surmacz i Tadeusza Koziełły ten związek nie miałby szans.

"Ja mam liczne rzesze fanek w takim wieku, no... 65, 70 lat" - mówi Andrzej Strzelecki, czyli serialowy doktor Koziełło - "Często mówią, że jestem złoty człowiek i że naprawdę bardzo mi współczują takiej żony".

Oboje przyznają, że grana przez nich para jest jedną z najdowcipniejszych w serialu.

"Ich dialogi są bardzo dowcipne, sama się z nich śmieję" - mówi Joanna Żółkowska - "To jest bardzo zabawna para, a przy tym w dobrym guście".

Choć nie biorą swoich postaci poza plan. Strzelecki przyznał, że kiedyś lubił od czasu do czasu założyć muszkę.

Reklama

"Teraz nie przychodzi mi to głowy, bo jest ona tak związana z moją postacią, że z ubrania stała się przebraniem" - mówi - Nie chcę być przebrany za doktora Koziełłę".

Z kolei Żółkowską drażni, gdy ktoś w jej obecności używa zwrotu "absolutnie".

"To słowo, którego zabraniam powtarzać w mojej obecności, uważam to za złośliwe" - przyznaje aktorka - "Kiedy usłyszę "absolutnie" za plecami, udaję, że to nie ja, albo że jestem głucha".

Żółkowska zdradziła, że to ona wymyśliła styl ubierania się jej bohaterki. Podobno na samym początku pracy w "Klanie" zastrzegła, ze Surmacz nie będzie miała z nią nic wspólnego. Więc i ubiór jest kompletnie inny od tego, jaki przeważnie nosi aktorka.

"Poza planem nigdy nie chodzę w takich "pańciowatych" garsoneczkach".

Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: rocznica | Klan | rocznica ślubu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy