Reklama

Oscary dla "Wonder Boys"?

Ponieważ jak na razie nie ma zdecydowanych kandydatów do Oscarów, które przyznane zostaną w 2001 roku, coraz częściej pojawiają się więc mniej lub bardziej poważne domysły na temat zwycięzców w poszczególnych kategoriach.

I tak ostatnio reżyser Curtis Hanson ogłosił, iż ma nadzieję, że kilka nagród przypadnie jego ostatniemu filmowi "Wonder Boys", ponieważ... nad jego montażem pracowała Dede Allen! Weteranka filmowego montażu przyniosła już szczęście filmowi Arthura Penna "Bonnie i Clyde", który po ponownym wprowadzeniu do kin ulepszonej wersji, w 1967 roku zdobył siedem nominacji do Złotego Globu, dziewięć nominacji do Oscara i dwie same statuetki - jedną za zdjęcia dla Burnetta Guffey'a, drugą dla Estelle Parsons za najlepszą rolę drugoplanową.

"Jeśli byłbym przesądny, to miałbym nadzieję, że historia się powtórzy" - powiedział Curtis Hanson. Film "Wonder Boys", także wprowadzony ostatnio powtórnie na ekrany, zdobył w tym roku cztery nominacje do Złotego Globu - w kategoriach: 'najlepszy film', 'najlepszy aktor w dramacie' (Michael Douglas), 'najlepszy scenariusz' (Steve Kloves), 'najlepsza piosenka oryginalna' ("Things Have Changed" Boba Dylana. 21 stycznia przyszłego roku przekonamy się ile zdobył statuetek.

Reklama

Natomiast 13 lutego poznamy nominacje do Oscara, a 25 marca dowiemy się, kto zdobył najważniejsze nagrody światowego kina. I wtedy okaże się, czy warto być przesądnym.

Dede Allen pracowała bowiem także nad filmami, które Oscara nie zdobyły.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oscary | Wonder
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy