Oscary bez mistrza ceremonii? Gala już 24 lutego
Kto poprowadzi oscarową galę w Hollywood 24 lutego? Po tym, jak z roli gospodarza zrezygnował komik Kevin Hart, gala może odbyć się bez prowadzącego - pisze na swoich stronach "Variety". Taka sytuacja zdarzyłaby się po raz pierwszy od 30 lat.
W 1989 roku zamiast słynnego wstępnego monologu prowadzącego Oscary widzowie zobaczyli występ Rob'a Lowe'a, który zaśpiewał wersję "Proud Mary" w duecie z ... Królewną Śnieżką.
Występ był wyjątkowo żenujący, a część członków Amerykańskiej Akademii Filmowej nie omieszkało o tym napisać w pełnych oburzenia listach do organizatorów oscarowej gali.
Czasem galę oscarową, jak przypomina "Variety", prowadziło kilka osób. W 1958 roku byli to Bob Hope, Jack Lemmon, Rosalind Russell i ... głos Kaczora Donalda. W 1973 roku - Carol Burnett, Michael Caine, Charlton Heston i Rock Hudson, a w 1987 - Chevy Chase, Goldie Hawn i Paul "Krokodyl Dundee" Hogan.
Po raz ostatni dwie osoby prowadziły galę w 2011 roku, byli to aktorzy James Franco i Anne Hathaway. Zapamiętamy tę galę jako jedną z najnudniejszych w historii.
W 2019 roku Kevin Hart nie będzie gospodarzem ceremonii wręczenia Oscarów. Aktor, producent filmowy i komik 7 grudnia 2018 zrezygnował z prowadzenia gali po tym, jak został oskarżony o homofobię. Kilka dni temu pojawiły się plotki, że komik został jednak namówiony przez Akademię.
W środowym wywiadzie dla "Good Morning America" Hart temu zaprzeczył.
"Nie poprowadzę na pewno najbliższej gali. Nie wiem, co będzie w przyszłości" - mówił.
Magazyn "Variety" sugeruje, że w tym roku nie będzie prowadzącego galę. Wręczający nagrody będą zapowiadani, a sama ceremonia ma być o wiele krótsza.
Oscarowa gala odbędzie się w Hollywood 24 lutego.
Katarzyna Sobiechowska-Szuchta, Joanna Potocka