Oscary 2023: Patty Jenkins skrytykowała organizatorów. O co poszło?
Nie milkną echa zakończonej w poniedziałek nad ranem gali rozdania Oscarów. Podczas gdy większość komentujących skupia się na laureatach, Patty Jenkins wyraziła swoje niezadowolenie z tego, że w nominacjach za najlepszą reżyserię pominięto kobiety. Ze słów reżyserki filmu "Wonder Woman", który zarobił w kinach ponad 822 miliony dolarów, wynika, że jest rozgoryczona z panującej obecnie sytuacji w przemyśle filmowym.
"Mam tego dość, poddaję się. I mówię to, mając na uwadze to, jak organizatorzy Oscarów dążą do tego, by były zróżnicowane. Nie ma żadnej równowagi w tym, kto głosuje na tego typu rzeczy. Przestałam więc na to zwracać uwagę. Przed nami wciąż bardzo daleka droga. Będzie potrzeba dużo więcej starań, by naprawdę zobaczyć różnorodne Oscary. Doceniam dotychczasową pracę, ale do końca jeszcze daleka droga" - powiedziała Patty Jenkins w rozmowie z portalem "Variety".
Podczas tegorocznej ceremonii, która odbyła się w Los Angeles w nocy z 12 na 13 marca, Oscara za najlepszą reżyserię otrzymali Dan Kwan i Daniel Schienert, twórcy filmu "Wszystko wszędzie naraz". Oprócz nich w tej kategorii nominowani byli Martin McDonagh ("Duchy Inisherin"), Steven Spielberg ("Fabelmanowie"), Todd Field ("Tar") oraz Ruben Östlund ("W trójkącie").
Patty Jenkins nie jest jedyną reżyserką, która zwróciła uwagę na brak nominacji reżyserskich dla kobiet. Kilka dni temu o większą różnorodność wśród nominowanych apelowała nagrodzona Oscarem za reżyserię filmu "Nomadland" Chloé Zhao. "W naszej branży istnieje wyraźna luka dla reżyserek. Nie kręcimy naszych filmów dla nagród, ale one pomagają w naszej karierze" - powiedziała, prosząc Akademię i ludzi z branży filmowej o zwrócenie większej uwagi na kobiety.
Świetnie zapowiadająca się kariera Patty Jenkins aktualnie mocno wyhamowała. Nie powstanie żaden z dwóch filmów, które planowała nakręcić. Jednym z nich była trzecia część "Wonder Woman", ale projekt został odrzucony przez nowych szefów DC Films. Z zakulisowych doniesień wynika, że powodem tej decyzji jest to, iż Jenkins jest trudna we współpracy.
Warto też zauważyć, że Jenkins dwa lata temu straciła pierwsze miejsce na liście reżyserek z najbardziej kasowymi filmami na koncie. Wyprzedziła ją Chinka Ling Jia. Wyreżyserowany przez nią "Hi Mom" zarobił 848 milionów dolarów.