Oscary 2016: Wpadka Sama Smitha
Brytyjski wokalista Sam Smith, wykonawca nagrodzonej Oscarem piosenki "Writing's on the Wall" z filmu "Spectre", dziękując za wyróżnienie Akademii, przypomniał głośną wypowiedź Iana McKellena, w której odtwórca roli Gandalfa ubolewał nad brakiem otwarcie przyznających się do homoseksualizmu laureatów Oscarów. Twitter błyskawicznie zareagował na jego wystąpienie.
"Chciałem zadedykować tą nagrodę całej społeczności LGBT. Stoję tu dziś jako dumny gej i mam nadzieję, że pewnego dnia wszyscy będziemy mogli stanąć jak równi" - powiedział ze sceny Sam Smith, otwarcie przyznający się do swojej homoseksualnej orientacji.
Smith przypomniał też słowa Ian McKellena z wywiadu dla "Guardiana": "Żaden gej nie otrzymał nigdy Oscara". W ten sposób McKellen wyraził solidarność z czarnoskórymi aktorami, którzy zostali drugi rok z rzędu całkowicie pominięci przy oscarowych nominacjach. Smith przyznał, że nie wie, czy w przeszłości jakiś gej otrzymał Oscara, a jeśli nie, to bardzo cieszy się, jeśli stał się pierwszym jawnym homoseksualistą ze statuetką Akademii.
Twitter zarzucił Smithowi dyletantyzm. W kategorii "najlepsza piosenka" Oscary otrzymywali już bowiem w przeszłości artyści znani z homoseksualizmu, n.in. Melissa Etheridge, Elton John i Stephen Sondheim.
Oto, w jaki sposób Smith zareagował, kiedy jedna z dziennikarek uświadomiła mu, że nie jest pierwszym gejem, który otrzymał Oscara: