"Na dobre i na złe": Pojednanie

Dlaczego właśnie tam? Bo w Toruniu mieszka Maria Starska (Maria Gładkowska), matka Leny, do której pojadą w odwiedziny.

Zanim jednak do tego dojdzie Latoszek, po tym jak dowie się od Zosi (Małgorzata Foremniak), że Lena ma raka, postanowi się nią troskliwie zaopiekować. Tyle że ona po operacji nie będzie chciała nikogo widzieć na oczy. Brak piersi okaże się dla niej wstrząsem. Lecz szczerze wzruszy się, gdy Witek wykupi wszystkie róże od kwiaciarki i dołączy do nich liścik ze słowami: - Jestem przy tobie, choć za drzwiami.

Po ich przeczytaniu Starska nieomal się rozpłacze. I nie będzie miała nic przeciwko, gdy Latoszek zabierze ją do swojego mieszkania w hotelu lekarskim. Niestety, na spotkaniu z panią profesor Lena dowie się, że będzie musiała brać chemię. To ją załamie, bo sądziła, że leki hormonalne wystarczą.

Dojdzie do tego, że zacznie odczuwać lęk przed wychodzeniem z domu. Witek nie będzie mógł nakłonić jej do pokazania się ludziom i ujawnienia swojej choroby. Po kolejnym ataku paniki z jej strony zarządzi wyjazd do Torunia.

- Musisz w końcu powiedzieć matce o swoim stanie! - stwierdzi.

- Moja choroba do niczego cię nie zobowiązuje - odpowie Lena, która nabierze podejrzeń, że Witek pomaga jej z litości, ale nigdy nie wybaczy tego, co mu zrobiła.

Maria Starska będzie zaskoczona wizytą niezapowiedzianych gości. Gdy wyjaśnią jej powód, zacznie pocieszać córkę. Rozklei się, gdy pójdzie na spacer z Witkiem. Wyjazd do Torunia okaże się strzałem w dziesiątkę. Wyda się, że Witek wciąż kocha Lenę. Ofiaruje jej serce z piernika.

- Nie łam go, tylko weź całe - powie wręczając pakunek.

- I wróć do normalnego życia! Wróć do mnie - doda.

aim

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl

Więcej czytaj w magazynie "Świat seriali"