Łepkowska u psychiatry
Matka polskich seriali Ilona Łepkowska ma problemy. W swoich serialach pisze o szczęściu, a w życiu prywatnym - jak sama przyznaje - nie doświadcza go: "Generalnie nie jestem osobą szczęśliwą, koniec, kropka".
Scenarzystkę zasmuca fakt, że wiedzie życie samotniczki, wraca do pustego domu, chowa do szafy elegancką sukienkę i nie ma z kim podzielić się swoim sukcesem.
"Facet potrzebny mi jest tylko do bycia blisko i z tym jest gorzej, bo mój charakter pcha mnie w głupie wybory" - zwierza się Przekrojowi.
O swojej samotności próbuje zapomnieć pracując, jednak kiedy już nie jest w stanie pisać, to znaczy, że dzieje się źle i czas wybrać się do psychiatry. Autorka scenariuszy wcale nie wstydzi się tego, że korzysta z rad psychiatrów.
Uważa, że jest to lekarz taki sam jak każdy inny: "jak kogoś ząb boli, to idzie do dentysty, jak kogoś dusza, to idzie do psychiatry".
Niebawem na ekrany telewizorów wejdzie nowy serial Ilony Łepkowskiej "Barwy szczęścia". Premiera już po wakacjach.
Cały wywiad z Iloną Łepkowską można przeczytać w najnowszym "Przekroju".