Reklama

Kasia Zielińska: Osioł, diabeł i anioł

Kasia Zielińska, gwiazda serialu "Barwy szczęścia" i jedna z bohaterek programu "Kocham Cię Polsko", przyznaje, że "dom pełen rodziny i pięknych świątecznych zapachów oraz uśmiechów" to dla niej najpiękniejsze wspomnienie związane z Bożym Narodzeniem.

Aktorka mówi, że w Święta nie lubi objadania się, choć nie może odmówić sobie kapusty z grochem i barszczu czerwonego. W jasełkach wciela się w rolę osła, diabła lub aniołka, a Sylwestra spędzi w Krakowie.

Oto świąteczna wyznania Kasi Zielińskiej:

Jak przestałam wierzyć w Św. Mikołaja to... - Postanowiłam, że i tak będzie do mnie przychodził co roku.

Najpiękniejsze świąteczne wspomnienie... - Trwa do dziś i zawsze wygląda tak samo. Dom pełen rodziny i pięknych świątecznych zapachów i uśmiechów.

Reklama

W Święta musi być... - Cała rodzina, dwanaście potraw na stole, pieniądz na szczęście w pierogach, mnóstwo ozdób świątecznych, kolędy na kilka głosów, opłatek dla zwierząt, śnieg za oknem, długie zimowe spacery i rozpalony kominek w dużym pokoju, aby się po nich ogrzać!

W Święta Bożego Narodzenia staję się maniaczką... - Kapusty z grochem, barszczu czerwonego i mam fioła na punkcie pakowania prezentów dla wszystkich. Mama mnie uczyła, że wszystko musi być pięknie i wyjątkowo zapakowane. Dla każdego inaczej, dla każdego inny bilecik podpisany markerem z brokatem. Dlatego ja z siostrą przejęłyśmy nauki i wszystkie trzy razem z mamą wkładamy wiele serca w pakowanie prezentów.

Wspomnienia z karpiem w tle... - Wujek dławiący się, co roku ościami z karpia. Niestety, odkąd pamiętam, zawsze pada na wujka (śmiech).

W Święta nie lubię... - Objadania się i tego, że tak szybko mijają.

Za chwilę wręczanie prezentów, a ja... - Szukam aniołka, czyli osoby, która ma specjalną czapkę i w tym roku rozdaje prezenty. Następnie obserwuję, jaką radość sprawiłam innym swoimi podarkami. Do tego wszystkiego z tatą psocimy i wykręcamy komuś numer w postaci schowania wszystkich prezentów lub tego, co nam w danej chwil przyjdzie szalonego do głowy (śmiech).

W jasełkach wcieliłabym się w rolę... - Wcielam się w rolę osła. Z rodziną zawsze chodzimy po domach i śpiewamy, a ja jestem osłem, diabłem lub aniołkiem. Jednak najczęściej przypada mi rola osła, bo podobno śmieję się jak osiołek.

Święta w ruchu czy przed stołem... - W ruchu! Lepienie bałwana w ogrodzie, łyżwy, długie spacery, narty, sanki, wszystko, co można! A na dworze kiełbaska, grzaniec i jest cudownie.

Zawsze czytam w Święta... - Książkę, którą sobie specjalnie zakupię na ten czas, kiedy w domu jest ciepło i pachnie pysznym ciastem.

Ulubiona kolęda... - "Oj maluśki"

W czasie Świat oglądam... - Wszystkich swoich znajomych w różnych świątecznych programach. A rodzice zmuszają mnie do oglądania koncertów z moim udziałem (śmiech). W tym roku będziemy oglądać wydanie świąteczne "Szansy na sukces".

Mój sposób na spalanie świątecznych kalorii... - Długie spacery z psem na osiedle gdzie mieszka ciocia, moją ulubioną ulicą Węgierską.

Sylwester w tym roku będzie... - Albo bardzo pracowity, albo z dużą ilością frykasów z butelką szampana na rynku w Krakowie.

Życzenia dla fanów "Barw szczęścia"... - Kochani, spędźcie te Święta Bożego Narodzenia mega-rodzinnie! Życzę Wam, aby w domach było mnóstwo uśmiechu i radości. Panowała zgoda, a za oknami ma padać koniecznie i obowiązkowo śnieg.

Co o Świętach opowiedziała nam Katarzyna Zielińska

Przygotowała: Joanna Rutkowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy