Reklama

Kasia Cichopek znika z planu

Katarzyna Cichopek nie pojawi się już w tym sezonie na planie serialu "M jak miłość".

Katarzyna Cichopek, która jako serialowa Kinga Zduńska od pewnego już czasu cieszy się małą Lenką, w życiu prywatnym także zostanie mamą. I to jest teraz najważniejsze.

W roli serialowej mamy aktorka sprawdza się jednak doskonale i bez słów dogaduje z pięciomiesięczną Nataszą Kondraciuk, która gra jej córeczkę.

"Nataszka jest urocza! Rośnie jak na drożdżach i jest coraz cięższa. Rezolutna dziewczynka - rozgląda się wokół z wielką ciekawością i pozytywnie na nas reaguje. Czasami wprost mnie zaskakuje. Pamiętam moment, kiedy głośno płakała. Wiadomo, jak to dziecko. W scenariuszu było napisane, że Kinga bierze córkę na rękę, a ta od razu się uspokaja. Trudne do zrealizowania, kiedy ma się do czynienia z takim szkrabem. Ale, gdy wzięłam ją na ręce, natychmiast przestała płakać. Dokładnie jak w scenariuszu. Zagrała tę scenę oscarowo!" - mówi z radością i podziwem Cichopek.

Reklama

Jej bohaterka Kinga ma jeszcze jeden powód do dumy - męża Piotrka (Marcin Mroczek), który nie bacząc na społeczne przesądy postanowił zamiast żony pójść na urlop macierzyński.

"W roli taty na urlopie macierzyńskim Piotrek sprawdza się bardzo dobrze. Przed chwilą kręciliśmy scenę, w której Kinga wraca zmęczona po pracy, a tu - dom posprzątany, dziecko umyte, nakarmione i ukołysane do snu. Wszystko cacy!" - chwali swego serialowego męża Katarzyna Cichopek.

Widzowie "M jak miłość" będą musieli poczekać na odcinki z aktorką do następnego sezonu.

AKPA/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Cichopek | miłość | katarzyna | kasia | M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy