Czekała na to 22 lata. "Zemściła się" na oczach wszystkich
Halle Berry i Adrien Brody spotkali się na czerwonym dywanie przed rozpoczęciem 97. gali rozdania Oscarów. Aktorka pocałowała go na powitanie. Była to jej "zemsta" za sytuację sprzed 22 lat.
W 2003 roku Berry wręczała Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową. Wygrał Brody za "Pianistę". Ten nie ukrywał swej radości. Gdy wbiegł na scenę, objął aktorkę i namiętnie pocałował. Zostało to uznane za najważniejszy moment ceremonii.
Po latach wydarzenie przestało być utożsamiane z oscarową magią. Zwracano uwagę, że Berry nie została zapytana przez Brody'ego o zgodę, a jego zachowanie — mimo emocjonującej dla niego chwili — było po prostu niestosowne.
Laureatka Oscara za "Czekając na wyrok" odniosła się do incydentu wiele lat później. W 2017 roku w podcaście "Watch What Happens Live" przyznała, że nie wiedziała, co się dzieje i jak się zachować. Zdawała sobie jednak sprawę, że Brody działa pod wpływem silnych emocji. "Byłam w tym samym miejscu rok przed nim i wiem, jak postrzega się wtedy świat. Więc po prostu poszłam za tym" - tłumaczyła. Aktorka nie żywi wobec Brody'ego negatywnych emocji. Gdy w styczniu 2025 roku otrzymał Złoty Glob za "The Brutalist", napisała na Instagramie: "gratuluję, mój przyjacielu. Jesteś jedyny w swoim rodzaju".
Aktor nawiązał do swojego zachowania sprzed niemal 22 lat w rozmowie z "Variety" w lutym 2025 roku. Zaznaczył, że dziś wszyscy są o wiele bardziej świadomi niektórych rzeczy, co "jest wspaniałą sprawą". "Nic, co kiedykolwiek zrobiłem, robię lub zrobię, nie było czynione z intencją, by ktoś poczuł się źle" - zaznaczył.
Gdy 2 marca 2025 roku Brody udzielał wywiadów przed rozpoczęciem 97. gali rozdania Oscarów, Berry podeszła do niego. "Przepraszam, ale muszę to zrobić" - powiedziała i pocałowała go w usta, ku żywej reakcji obserwujących dziennikarzy. Aktor był rozbawiony całą sytuacją, a po wszystkim mocno przytulił laureatkę Oscara.