Reklama

"Chłopi" polskim kandydatem do Oscara!

Poznaliśmy polskiego kandydata do Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego. Nasz kraj w wyścigu o Nagrodę Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej będą reprezentować "Chłopi" DK i Hugh Welchmanów.

Światowa premiera tej produkcji odbyła się na festiwalu w Toronto i spotkała z entuzjastyczną reakcją prasy. Podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych "Chłopi" otrzymali Nagrodę Specjalną Jury oraz Nagrodę Publiczności. 

Zważając na bardzo dobre przyjęcie filmu Welchmanów w Toronto oraz wcześniejszą nominację do Oscara ich poprzedniego filmu, "Twojego Vincenta", wydaje się, że nominacja w kategorii film międzynarodowy jest bardzo prawdopodobna. Możliwe, że na niej się nie skończy. Film Welchmanów już teraz wymienia się wśród faworytów do statuetki za najlepszą animację pełnometrażową. 

Reklama

O tym, że Polskę reprezentować będą "Chłopi" podjęła Komisja Oscarowa stosunkiem głosów 4:2. W gremium znaleźli się: producentka Ewa Puszczyńska (przewodnicząca), dyrektor PISF Radosław Śmigulski, producentka Aneta Hickinbotham, scenarzystka i producentka Ewa Piaskowska, scenograf Allan Starski oraz reżyser i scenarzysta Maciej Ślesicki.

Jak podkreśliła przewodnicząca Komisji Oscarowej, twórcy "Twojego Vincenta" stworzyli kolejny "imponujący film animowany", osiągając nowy poziom "dynamizmu w animacji, w którym kamera nie jest tylko obserwatorem, ale aktywnym uczestnikiem". Wspomniała również o pozytywnych recenzjach, jakie "Chłopi" zebrali w międzynarodowej prasie. "Oprócz wszystkich walorów artystycznych, które posiada film, porusza on również ważne i wciąż aktualne tematy społeczne - opresję wobec kobiet, ich zależność, a nawet przynależność do mężczyzny, przemoc seksualną i mobbing. Ta historia - oparta na książce, która dostała Nagrodę Nobla - będzie zrozumiała na całym świecie, ponad granicami i ponad podziałami politycznymi, miejmy nadzieję" - oceniła. Dodała, że "międzynarodowym agentem sprzedaży filmu jest Jan Naszewski z New Europe Film Sales, który właśnie zamyka umowę z bardzo ważnym dystrybutorem w Stanach Zjednoczonych".

Wybrali "Chłopów", stanęli w obronie "Zielonej granicy"

Puszczyńska wspomniała, że spośród zgłoszonych filmów - oprócz "Chłopów - Komisja brała pod uwagę również m.in. "Zieloną granicę" Agnieszki Holland, "Kobietę z..." Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta oraz "Pianoforte" Jakuba Piątka. "Mimo najprawdopodobniej znacznych różnic w ocenie decyzji Komisji przez nie tylko członków naszego filmowego środowiska, chciałabym zaapelować, abyśmy wszyscy, niezależnie od poglądów, szczerze życzyli 'Chłopom' nominacji do Oscara, bo to będzie także nominacja dla polskiej kinematografii" - stwierdziła.

Zanim Puszczyńska ogłosiła polskiego kandydata do Oscara, wyraziła w imieniu swoim i członków Komisji oburzenie oraz sprzeciw wobec nienawistnej nagonki i hejtu, które dotknęły twórców filmu "Zielona granica", a w szczególności Agnieszkę Holland. Jak wskazała, ataków dopuścili się najważniejsi ludzie w państwie. 

"Do niedawna [...] niewyobrażalne było to, żeby minister, premier i prezydent dużego kraju w środku Europy, zamiast ważnymi dla kraju i ludzi sprawami, zajmowali się recenzowaniem filmu, używając przy tym niewybrednych, głęboko obraźliwych określeń, wykorzystując go w kampanii wyborczej. W imieniu wszystkich twórców nie zgadzamy się, by politycy ograniczali, czy wykorzystywali naszą twórczą wolność" - mówiła Puszczyńska.

Dopytywana przez dziennikarzy, co zadecydowało o wyborze "Chłopów", a nie "Zielonej granicy", Puszczyńska odmówiła odpowiedzi. "Odbyliśmy naprawdę bardzo głęboką dyskusję, rozważając wszelkie, nazwijmy to brzydko, 'za' i 'przeciw', dlaczego taki, a nie inny film Komisja powinna wybrać. Po prostu potem drogą głosowania tak zostało zdecydowane. Komisja ciągle, proszę mi wierzyć, jest niezależna i wszyscy głosowali zgodnie ze swoimi sumieniami, wyciągając wnioski z tego, o czym rozmawialiśmy" - zapewniła.

Z kolei dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski zaznaczył, że sukces kampanii oscarowych polskich filmów z ostatnich lat polegał na współpracy między twórcami, producentami, dystrybutorami i Instytutem. "Oczywiście, PISF - skoro kandydat został wyłoniony - będzie go wspierał, tak jak to miało miejsce w latach poprzednich. Dodatkowo mogę zdradzić w tym momencie, że równocześnie będziemy wspierali czy nawet już wspieramy kampanię filmu 'Pianoforte' w kategorii najlepszego dokumentu, bo tutaj też jest ewentualnie szansa na nominację" - powiedział.

Twórcy "Chłopów" dziękują Komisji Oscarowej

Dorota Kobiela-Welchman w imieniu twórców "Chłopów" podziękowała Komisji Oscarowej za wybór ich animacji. "Jesteśmy niezwykle dumni z tego, że możemy reprezentować Polskę tym filmem. Uważamy, że ten film jest bardzo ważny i na pewno największą strategią na tę chwilę jest to, żeby pokazać go jak największej liczbie członków Akademii. To jest klucz do każdej kampanii oscarowej" - wyjaśniła.

Producent Sean Bobbitt przekazał, że obraz "został już sprzedany do większości krajów świata". "Będziemy starali się o nominację nie tylko jako najlepszy film międzynarodowy, ale również jako najlepszy film animowany i też rozważamy kategorię najlepsza muzyka, bo po pokazie w Toronto bardzo dużo osób zwracało uwagę w recenzjach również na rolę, jaką muzyka odgrywa w tym filmie. Mamy już za sobą kampanię 'Twojego Vincenta', także wiemy jak to wygląda, szczególnie jeśli chodzi o animację" - podsumował.

Nominacje do Oscara zostaną ogłoszone 23 stycznia 2024 roku. Zwycięzców poznamy podczas uroczystej gali 10 marca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oscary | Oscary 2024 | Chłopi (2022)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy