Cały świat mówi o jego triumfie. Co z jego wpadką? Gwiazdor się tłumaczy
Oscary wzbudzają ogromne emocje na całym świecie. Nic więc dziwnego, że tej jednej nocy oczy całego świata zwrócone są na oscarową galę, a na miejscu tysiące kamer śledzą każdy ruch nominowanych i zwycięzców. Czasami uchwycą wzruszenie, innym razem...jak Adrien Brody rzuca gumą do partnerki, gdy wyczytują jego nazwisko jako laureata. Gwiazdor postanowił się wytłumaczyć.
Po tym, co wydarzyło się w trakcie tegorocznego sezonu nagród, trudno oprzeć się wrażeniu, że od teraz, gdy tylko Adrien Brody będzie nominowany do najbardziej prestiżowych wyróżnień filmowych, trudno go będzie pokonać. Odbierając w niedzielę statuetkę za najlepszą rolę męską za występ w "The Brutalist", został zaledwie ósmą osobą w historii z dwoma Oscarami bez przegranej nominacji. Wcześniej został doceniony za ten portret na galach: Critics' Choice, Złoty Glob, BAFTA.
Choć wszyscy mówią o jego niezwykłym warsztacie aktorskim w "The Brutalist" i gratulują drugiego Oscara w karierze, mało kto mówi o wpadce, jaką zaliczył tuż przed wejściem na scenę oscarową. Uchwyciły to wszystkie kamery, i to z bliska. Nic więc dziwnego, że aktor się teraz tłumaczy.
Adrien Brody swoją pierwszą nominację do Oscara dostał za rolę u Romana Polańskiego w "Pianiście". Nie dość, że wygrał, to jeszcze ustanowił rekord najmłodszego zwycięzcy - miał zaledwie 29 lat. Triumfując w tę niedzielę, obronił rekord, który był zagrożony przez Timothee'ego Chalameta, 29-latka nominowanego w tym roku za "Kompletnie nieznanego". Brody ustanowił też pewien nowy rekord podczas 97. gali - stał się laureatem, który wygłosił najdłuższą przemowę, mówiąc przez 5 minut i 40 sekund.
To też wtedy miała miejsce wpadka w jego wykonaniu. Kiedy ogłoszono jego wygraną, był w takich emocjach, że zapomniał pozbyć się gumy do życia. Przypomniał sobie o tym dopiero wchodząc na scenę. Zrobił krok wstecz, wypluł gumę i rzucił nią do partnerki, której nie udało się jej złapać. Choć nikt na to nie zareagował, to po gali pojawiło się wiele komentarzy sugerujących, że zachowanie Brody'ego było pozbawione klasy i jego wybranka serca powinna czuć się urażona.
Poruszono tę kwestię z aktorem podczas wywiadu dla "Live With Kelly and Mark" nagranego za kulisami oscarowej gali. Aktor postanowił się wytłumaczyć. Nie owijając w bawełnę przyznał, że mógł postąpić inaczej. Jego odpowiedz pokazuje, że nawet u największych gwiazd Hollywood emocje biorą czasami górę.
"Mogłem ją połknąć, ale nie pomyślałem o tym. Musiałem się jej jakoś pozbyć" - stwierdził Brody.
ZOBACZ TEŻ:
Polska młodzież tłumnie ruszyła do kin. Świetna rozrywka z imponującą realizacją