Reklama

Anna Mucha: Tango desperado

Anna Mucha króluje na każdej imprezie, czarując fanów, reżyserów i producentów. Zdaje sobie sprawę, że musi być o niej głośno, jeśli chce rozkręcić swoją karierę aktorską.

Całuje obiektyw, wdzięczy się do paparazzi, w teatralnym stylu pozuje na czerwonym dywanie jak największa gwiazda z Fabryki Snów - tak lansuje się ostatnio Anna Mucha.

Na każdym zdjęciu prezentuje olśniewający, stuwatowy uśmiech, nogi w niebotycznych szpilkach i fragment nagiego ciała. Widać, że chce błyszczeć za wszelką cenę. Ale czy nie czuje się tym zmęczona?

Teraz wiadomo już, co kryje się za jej desperacką próbą zwrócenia na siebie uwagi. Ostatnio Mucha oznajmiła, że nie będzie jurorką w kolejnej edycji "You Can Dance". Fani i producenci show nie mogli otrząsnąć się ze zdumienia. Wszak dzięki temu programowi gwiazda Muchy rozbłysła na nowo!

Reklama

Widocznie jednak aktorka czuje się już tak pewnie, że stwierdziła, iż udział w "YCD" nie jest jej do niczego potrzebny. Teraz więc bryluje na każdej imprezie, od otwarcia nowego sklepu z ubraniami po firmowanie swoją twarzą jednej z wódek. Wie, że musi ciągle być na fali popularności, bo tylko w ten sposób ma szansę na dalszy rozwój kariery.

- Największy błąd, jaki popełniłam, to zaprzestanie chodzenia na castingi - przyznała niedawno.

Teraz więc nadrabia zaległości. Niestety, widać, że wszyscy mają już lekko dość wszechobecnej Muchy.

Ostatnio na jednej z imprez nie zdołała porwać tłumu jako prowadząca, tym bardziej, że kilka zdań, które miała do powiedzenia, czytała z kartki...

Miejmy nadzieję, że lepiej wyjdzie jej powrót na wielki ekran. Wkrótce zobaczymy w kinie remake słynnej polskiej komedii "Och, Karol", w której ku rozczarowaniu zafascynowanych nią mężczyzn zagrała... lesbijkę Mirkę. Nie wątpimy, że nasza czołowa skandalistka wspaniale odnalazła się w takiej roli, ale czy nie zniechęci nią do siebie swoich fanów?

Również w nowym serialu "Prosto w serce" Ania nie będzie miała szansy na epatowanie swoją kobiecością, bo wciela się tam w zawodową bokserkę.

- To jest najważniejsze zadanie, na którym chciałabym się skoncentrować - podkreśla aktorka.

Ale czy Mucha, która sprawnie paruje ciosy na ringu w wielkich skórzanych rękawicach, uwiedzie telewidzów? Przecież jej patentem na popularność była dotąd spódnica mini, czerwona szminka i 12-centymetrowe szpilki!

Czy za horyzontem "YCD" rzeczywiście czeka na nią nowa, lepsza przyszłość?

Patrycja Lupa

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | serial | aktorka | Prosto w serce | Filip Bobek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy