"Życie, którego nie było": REALIZACJA
Jednym z bohaterów filmu Życie, którego nie było jest Nowy Jork. Zdjęcia rozpoczęły się jesienią zeszłego roku na Brooklynie, w części dzielnicy zwanej “Dumbo", a znajdującej się między mostami Manhattan i Brooklyn. Na tym obszarze zrealizowano sceny przedstawiające budynek, w którym znajduje się mieszkanie Asha Corrella (Dominic West) oraz kilka scen ucieczki Asha i Telly Paretta (Julianne Moore) przed policją. Ogólnie mówiąc większość zdjęć została zrealizowana na Brooklynie i Manhattanie, a także w dzielnicach Bronx i Queens. Lokalizacje brooklyńskie to także domy w Brooklyn Heights i zachodnia część Prospect Park.
Ekipa produkcyjna spędziła kilka dni na Wall Street w Chase Manhattan Plaza, gdzie znajduje się olbrzymia rzeźba Jeana Dubuffeta “Group of Four Trees." Scena w bibliotece została nakręcona w General Society Library na 44 Ulicy na Manhattanie. Biblioteka General Society jest drugą najstarszą biblioteką w Nowym Jorku i jedną z trzech prywatnych bibliotek na Manhattanie. Została zbudowana w latach 90-tych XIX wieku i jest częścią Stowarzyszenia Mechaników i Handlowców Miasta Nowy Jork.
Zdjęcia do filmu realizowane były także poza Nowym Jorkiem - Harriman State Park w Rockland County, lotnisko Westchester w White Plains oraz Long Island – dom na plaży w Hampton Bays i wydmy w parku historycznym Caumsett w Huntington.
Sceny rozgrywające się we wnętrzach nakręcono w Military Ocean Terminal w Bayonne, New Jersey – wybudowano tam między innymi wnętrze mieszkania Asha, domek, dom dr Munce, pokój motelowy, posterunek policji, biuro linii lotniczych, górne piętro domu Telly oraz olbrzymi hangar, w którym rozgrywa się kulminacyjna scena filmu.
“Manhattan to rodzaj czegoś złowieszczego wyglądającego zza ramienia Brooklynu. Pełni on ważną rolę w naszym filmie," mówi producent Dan Jinks. “Właśnie taki nastrój chciał osiągnąć Joe Ruben. Poza tym, zdjęcia były realizowane jesienią i zimą, kiedy jest zimno, mrocznie i trochę przerażająco, szczególnie na Brooklynie."
Producent Bruce Cohen zgadza się z tą opinia. “Byliśmy zachwyceni możliwością realizacji filmu w Nowym Jorku. Niestety, w ciągu ostatnich lat wiele produkcji filmowych, z powodów finansowych, przeniosło się do Kanady, Australii, a nawet Północnej Karoliny. W ten sposób filmowcy stracili niepowtarzalny klimat, jaki można znaleźć tylko w Nowym Jorku."
To, że Julianne Moore mieszka w Nowym Jorku, było jednym z czynników, które wpłynęły na decyzję o wyborze lokalizacji. “Mieszkam tutaj, moje dzieci chodzą tutaj do szkoły i dlatego nie chciałam stąd wyjeżdżać," mówi. “Ważne było dla mnie także to, że miasto jest jednym z bohaterów filmu. Dodaje naszej historii kolorytu."
Linus Roache był także bardzo zadowolony z tego, że zdjęcia kręcono w Nowym Jorku. “Każdy amerykański film, w jakim brałem udział realizowany był w Kanadzie. Byłem zachwycony pomysłem kręcenia na ziemi amerykańskiej. A poza tym uwielbiam Nowy Jork i jego atmosferę. Zdjęcia z nowojorską ekipą to naprawdę coś fantastycznego."
Oczywiście realizacja filmu w Nowym Jorku oznaczała zmaganie się z nieprzewidywalną pogodą. Mówi Nicolaides, “Największym wyzwaniem przed jakim stanęła ekipa produkcyjna było to, że zarówno reżyser jak i szef wytwórni chcieli, aby zdjęcia do filmu były mroczne i zimowe. Zaczynaliśmy pracę w październiku, a historia opowiadana na ekranie rozgrywa się w ciągu tylko dwóch tygodni. Musieliśmy bardzo uważać, ponieważ w Nowym Jorku pogoda na przełomie jesieni i zimy drastycznie się zmienia. To była najtrudniejsza część naszej pracy."
Wg reżysera, dzielnica zwana “Dumbo" była idealnym miejscem na realizację zdjęć do filmu Życie, którego nie było. “Naszym zamiarem było wybranie lokalizacji znajdujących się poza głównym nurtem miejskiego życia. Ta dzielnica była pod tym względem spełnieniem naszych marzeń. Różnorodne kształty mostów i dróg wniosły do filmu atmosferę z marzeń – czasami koszmarów - sennych. Ulica, na której mieszka Telly wygląda idyllicznie, ale tuż za nią znajduje się droga szybkiego ruchu. Od samego początku widać napięcie między tymi dwoma lokalizacjami. Wybraliśmy Brooklyn, częściowo z tego względu, że jest on mniej znany niż Manhattan."
Planując ogólny wygląd filmu, Ruben opracował zasady, których on i operator obrazu Anastas Michos przez cały czas ściśle się trzymali. “Chciałem, żeby zdjęcia były piękne i zimne, a ciepłe oświetlenie pojawiało się tylko wtedy, gdy kamera wędrowała do dziecięcego pokoju," mówi. “Użyliśmy długiego obiektywu, aby oddać atmosferę paranoi. Jeśli chodzi o kolory, to staraliśmy się ich unikać. Wyjątkiem były sceny z dziećmi. W całym filmie kolor czerwony mają tylko włosy Julianne."
Scenograf Bill Groom bardzo był zadowolony z możliwości pracy na Brooklynie. Mieszkał tam bowiem prawie 20 lat. “Kiedy przeczytałem scenariusz, od razu poczułem, ze to musi być Brooklyn," mówi Groom, który współpracował z Rubenem podczas realizacji wszystkich jego filmów. “Podzieliliśmy nasz film na dwie umowne części wizualne – wspomnienia i czas teraźniejszy. Dla Telly, jej wspomnienia są bardziej realne, bardziej żywe niż chwila obecna czyli czas, w którym pragnie odzyskać pamięć o swoim dziecku. Anastas także uważał, że sceny wspomnień powinny być bardziej kolorowe i intensywne, niż te rozgrywające się w czasie realnym."
“Lokalizacje, które wykorzystaliśmy na Brooklynie są dokładnie takie, jak w rzeczywistości," mówi Groom. “To jest właśnie ten prawdziwy Brooklyn z jego czarującą, piękną architekturą. W Brooklyn Heights znajduje się najwięcej, w całych Stanach Zjednoczonych, domów zbudowanych przed wojną domową. Na Brooklynie znajduje się olbrzymie skupisko ludzi ze średniej i wyższej klasy społecznej, o czym mało kto – nawet nowojorczycy - wie. Przez długi czas Brooklyn był dobrze strzeżoną tajemnicą i ludzie tam mieszkający byli szczęśliwi, że tak mało o nim wiadomo. Na Brooklynie można było odetchnąć od zgiełku miasta, ale wystarczyło przejść przez most, by znaleźć się w sercu Manhattanu. To bardzo interesująca część Nowego Jorku, która w naszym filmie pokazana jest w całej swej okazałości".