"Złoty kompas": WIADOMOŚĆ OD SCENARZYSTY I REŻYSERA CHRISA WEITZA
Lyra, najważniejsza postać w filmie Złoty kompas, opuszcza swój względnie spokojny dom w Oksfordzie i wyrusza w podróż, w trakcie której trafia na krańce świata. Moja podróż związana z tą opowieścią rozpoczęła się w Londynie siedem lat temu, kiedy mój przyjaciel zachęcił mnie do przeczytania książek Philipa Pullmana, podczas gdy ja z względnym spokojem reżyserowałem film pod tytułem Był sobie chłopiec.
Od razu zapragnąłem przełożyć te książki na język filmu. Całkowicie oczarowały mnie one swoją wyobraźnią, śmiałością i inteligencją. Pullman dotyka w nich zarówno codzienności, jak i metafizyki. Ta wielka trylogia jest świadectwem niczego innego jak właśnie wolności i potencjału ludzkiej duszy. "The Golden Compass", pierwsza część tej serii (w Polsce wydana pod tytułem "Zorza północna" - przyp. tłum.), zawiera w sobie wszystko, czego mógłby zapragnąć każdy filmowiec - porywającą fabułę, fascynujących bohaterów, głębię psychologiczną i filozoficzną, jak również niezliczone wspaniałości. Jeśli o mnie chodzi, było to dla mnie najwspanialsze wyzwanie, jakiemu poświęciłem się w ostatnich latach.
Potrzeba prawdziwego hartu ducha, aby przyglądać się temu, jak inny człowiek adaptuje twoje dzieło na potrzeby innego medium. Jestem wielce zobowiązany Panu Pullmanowi za to, że oddał w moje ręce jedno z największych dzieł ludzkiej wyobraźni oraz za to, że nieustannie służył mi poradą i wsparciem.
Na zawsze pozostanę wdzięczny studiu filmowemu New Line Cinema za możliwość powołania Złotego kompasu do życia, za okazane mi zaufanie podczas długiego procesu jego narodzin oraz za pomoc w zebraniu tak wyjątkowej obsady i ekipy filmowej. Jestem zaledwie jednym z wielu zainspirowanych tymi książkami ludzi zaangażowanych w pracę nad tym filmem. Z niesłabnącym podziwem patrzyłem na poświęcenie, wysiłek oraz kreatywność, które wnosili do tego projektu. Dla nas wszystkich, doświadczających całego ogromu i rozmachu tego filmu, któremu poświęcaliśmy dni, a czasami i noce, była to praca, którą wykonywaliśmy z radością.