Reklama

"Wątpliwość": GORĄCY TEMAT, MĄDRA SZTUKA

Film jest ekranizacją sztuki wyróżnionej nagrodą Pulitzera w 2005 roku. Na Broadwayu wystawiono ją 525 razy! Dramat zdobył także cztery prestiżowe nagrody Tony, we wszystkich najważniejszych kategoriach.

Film jest ekranizacją sztuki wyróżnionej nagrodą Pulitzera w 2005 roku. Na Broadwayu wystawiono ją 525 razy! Dramat zdobył także cztery prestiżowe nagrody Tony, we wszystkich najważniejszych kategoriach.

Shanley zajmuje się dramatopisarstwem już od dawna, ale najbardziej znany jest dzięki błyskotliwej komedii romantycznej "Wpływ księżyca" z Cher i Nicolasem Cagem, do której napisał scenariusz nagrodzony w 1987 roku Oscarem. Jego filmowym debiutem był niezwykle inteligentny scenariusz "Five Corners" (TVP: "Dzielnica pięciu narożników", 1987, w reżyserii Tony'ego Billa z Johnem Turturro i Jodie Foster). Potem pracował jako scenarzysta między innymi przy filmach: "Alive. Dramat w Andach" (1993, oparta na faktach opowieść o rozbitkach z samolotu, którzy, czekając na pomoc, dopuścili się kanibalizmu) czy "Na żywo z Bagdadu" (TV, 2002, historia amerykańskich dziennikarzy śledzących wojnę w Zatoce Perskiej w 1991 roku). Jednocześnie był nadal aktywny jako dramatopisarz. Jego sztuki, takie jak "Savage in Limbo" czy "Danny and the Deep Blue Sea", wystawiane były w repertuarowych teatrach amerykańskich od początku lat osiemdziesiątych i grane z reguły z powodzeniem. Shanley, jeśli było to tylko możliwe, siadał na krześle reżysera.

Reklama

Tym razem po raz pierwszy w swej długiej karierze dramaturga zdobył aż tyle najważniejszych nagród. Zwracano przy tym uwagę na doskonale nakreślone, niejednoznaczne postaci. Nawiasem mówiąc, Shanley, nowojorczyk, na wylot znający "złe dzielnice", z podobnej katolickiej szkoły został kiedyś usunięty.

Placówką kieruje oschła i wręcz apodyktyczna siostra Aloysius. Jest głęboko przekonana, że dobre wychowanie jest efektem trzymania się dyscypliny oraz ustalonych i ściśle przestrzeganych zasad. Usłyszawszy od jednego z pracowników, że wszyscy - zarówno nauczyciele, jak i uczniowie - panicznie się jej boją, siostra Aloysius uznaje to za komplement. Jej wiara w Boga i katolicki model wychowania wydają się twarde jak skała. W przeciwieństwie do swej przełożonej, ojciec Flynn, jest dobrodusznym nauczycielem, który łamie sztywne hierarchie, lubi się śmiać i żartować z wychowankami. Siostra Aloysius nie darzy go sympatią. Jej niechęć pogłębia się, gdy od nerwowej, młodej siostry James dowiaduje się, że jeden z uczniów wyszedł ze spotkania ze swym nauczycielem bardzo wzburzony, a w dodatku czuć było od niego alkohol. Siostra Aloysius podejrzewa, że ksiądz częstował chłopaka winem mszalnym i być może uwodził. Postanawia więc w tej sytuacji zareagować bardzo zdecydowanie.

Jak pisali amerykańscy krytycy teatralni, do tego momentu sympatia publiczności jest lokowana jednoznacznie po stronie ojca Flynna. Aloysius nie ma - wydawałoby się - żadnych dowodów winy swojego przeciwnika, poza przypuszczeniami i instynktowną nieufnością, poza tym jest zimna i wręcz odstręczająca. A zatem jeszcze jedno ostrzeżenie przed "polowaniem na czarownice"? Wkrótce jednak okazuje się, że nic nie jest takie jasne i proste. Ojciec Flynn w błyskotliwej rozmowie z siostrą ostro odpiera zarzuty, pokazując, że wcale nie jest osobą tak łagodną i serdeczną, jak by można przypuszczać. Wkrótce uruchamia też swoje rozległe znajomości w kurii i władzach szkoły, w tamtych czasach zdominowanych całkowicie przez mężczyzn. Te działania skutecznie paraliżują akcję jego przełożonej i uniemożliwiają podjęcie przez nią jakichkolwiek kroków, nawet gdyby słuszność leżała po jej stronie.

W dodatku matka chłopca, rzekomo zdeprawowanego przez księdza, wezwana na rozmowę do siostry Aloysius kategorycznie odmawia współpracy. To prawda, że jej syn najprawdopodobniej jest homoseksualistą (co jednak niczego jeszcze nie dowodzi), ale przede wszystkim jest jedynym czarnoskórym uczniem w szkole, przez co i tak ma mocno utrudniony kontakt z innymi dziećmi. Matce zależy przede wszystkim na tym, żeby chłopak zdobył dobre wykształcenie i zrobił karierę w świecie kontrolowanym przez białych. A do tego potrzebna jest pokora i zręczność. Homoseksualizm jej latorośli czy sugerowany potajemny romans z księdzem mają dla niej drugorzędne znaczenie.

Wątpliwości pojawia się zatem coraz więcej. Jednoznacznej odpowiedzi, jak było naprawdę i czyje postępowanie jest słuszne, widzowie nie powinni się spodziewać. Ale w tym właśnie - jak pisali liczni krytycy - tkwi wartość tego utworu. Podobno wielu recenzentów obejrzało inscenizację kilka razy; najpierw, po premierze, w Manhattan Theatre Club na off-Broadwayu (w listopadzie 2004), a potem po przenosinach na Broadway w Walter Kerr Theatre, wiosną następnego roku. Wszyscy zgodni byli co do tego, że sztuka jeszcze zyskała na mocy i wyrazistości, a to nie jest wcale regułą.

Matthew Murray z "Talkin' Broadway" (31.03.2005) napisał, że oglądając dramat powtórnie, był skłonny przyznać rację nie tej stronie konfliktu, za którą opowiadał się za pierwszym razem.

W tym, że "Wątpliwość" odniosła tak znaczący sukces, duża była zasługa nowojorskich wykonawców - Briana O'Byrne'a jako ojca Flynna i Cherry Jones w roli siostry Aloysius, którzy stworzyli powszechnie chwalone, wielowymiarowe kreacje. Doceniono też i autora. Uznano, że sztuka ma żelazną, klasyczną konstrukcję, ale i inne znaczące walory.

Recenzent "New York Daily News" (31.03.2005) pisał, że Shanley skutecznie przeciwstawił się współczesnej manierze opisywania ludzi, którzy za nic mają wszelkie etyczne i obyczajowe konwencje. Główną bohaterką sztuki uczynił kobietę, która miała odwagę i determinację, by bronić swoich racji i zasad, choć łatwiej byłoby udawać, że się niczego nie dostrzega, usprawiedliwiając wszystko hasłami współczucia i tolerancji. Shanley poszedł więc w poprzek podziałów. Nie uległ naciskom poprawności politycznej, a zarazem krytycznie ukazał katolicką hierarchię.

W Polsce sztukę zainscenizował Piotr Cieplak na deskach Teatru Polonia w Warszawie, z Aleksandrą Konieczną, Cezarym Kosińskim i Lidią Sadową w rolach głównych. Zebrał w większości doskonałe recenzje. Podkreślano (i za oceanem, i u nas), że sztuka daleka jest od łatwej publicystyki czy pogoni za skandalem. Mówi raczej o łatwości szybkiego i ostrego osądzania; sama kwestia niewinności czy winy schodzi na plan dalszy.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wątpliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy