"Wanted: Ścigani": OD KOMIKSU NA EKRAN
"Unikalny", "eksperymentalny", "ironiczny", "geniusz kreacji" - to tylko niektóre z określeń, jakimi nazwano pochodzącego z Kazachstanu reżysera Timura Bekmambetova. Niezwykły talent Bekmambetova doprowadził do powstania jego pierwszego anglojęzycznego filmu wyprodukowanego przez duże amerykańskie studio, z udziałem nagrodzonych aktorów i ekipy.
Jak do tego doszło?
W 2004 roku wszedł do kin film Bekmambetova "Straż nocna". Budżet filmu opiewał na 1,8 mln dolarów, a zyski z jego rozpowszechniania wyniosły w samej tylko Rosji 16 mln dolarów. Film stał się w rodzinnym kraju reżysera większym przebojem niż "Władca pierścieni: Drużyna pierścienia". Sequel filmu "Straż dzienna" miał swoją premierę na początku 2006 i ponownie, przy kosztach około 4 mln USD, zarobił w Rosji prawie 40 mln dolarów.
Mniej więcej w tym samym czasie, producenci z Marc Platt Productions natrafili na pierwsze wydanie serii komiksów Marka Millara i J.G. Jonesa "Wanted" i niemal natychmiast pomyśleli, że ta mroczna opowieść ma olbrzymi potencjał filmowy... jednak jej temat (historia grupy zabójców, którzy podzielili świat na frakcje) wymaga zdecydowanie niekonwencjonalnego potraktowania. Zaczęli więc poszukiwać twórczego, nowego filmowca myślącego bez ograniczeń. Po obejrzeniu Straży nocnej wiedzieli już, że właśnie znaleźli odpowiedniego reżysera.
Mantrą Bekmambetova wydaje się być realizm fantastyczny, który przewija się przez każdy z jego projektów. Reżyser wierzy, że każda akcja, każda emocja powinny mieć podstawy realistyczne, bez względu na to jak bardzo niecodzienne są okoliczności.