Reklama

"W 80 dni dookoła świata": WYNALAZKI FILEASA FOGGA

Scenograf Perry Blake wspomina: „Miał to być film familijny, więc chcieliśmy, żeby dorośli bawili się równie dobrze, jak dzieci.” Tak szerokiej widowni spodobać się miały przede wszystkim szalone wynalazki Fogga. Twórcy filmu chcieli przedstawić go jako dobrodusznego szalonego naukowca, który składa swoje wynalazki z różnych urządzeń znalezionych przypadkowo w garażu.

Latająca machina Fogga powstaje np. podczas rejsu parowcem po Atlantyku z kompletnie przypadkowych części statku: żagli, masztu, desek, a śmigło zrobione zostaje z wioseł.

Reklama

Pomysł na odrzutowy plecak Fogga zrodził się 10 000 metrów nad ziemią, w samolocie. Perry Blake wspomina: „Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem silniki odrzutowe. Pomyślałem, że odrzutowy plecak powinien wyglądać właśnie jak taki silnik, tylko że absurdalnie wielki i przyczepiony na plecach. Tak powstał mój pierwszy szkic. Potem wymyśliliśmy, że plecak powinien być zbudowany z elementów, które Fogg miałby pod ręką: obudowę silnika zrobiliśmy z beczki, skórzane pasy z końskiej uprzęży, a z całości wystają rurki i wężyki wyglądające jak fragmenty saksofonu.”

Innym wynalazkiem Fogga był samochód napędzany fasolą. Zbudowano go na bazie powozu, a dodano na przykład jaskrawoniebieską rurę wydechową.

Fogg skonstruował także praprzodka rolek, czyli „urządzenie do transportu miejskiego”. „Miały wyglądać tak, jakby Fogg właśnie zszedł do piwnicy, wymontował kółka z jakiegoś wózka i przyczepił sobie do butów.” – opowiada Blake.

„Powieść dzieje się w czasach, gdy powstawało mnóstwo ważnych wynalazków. – zauważa Coraci – Film ma pokazać człowieka, który wierzy w swoje marzenia i ma odwagę je realizować. Niektóre z jego wynalazków przetrwają i będą w użyciu setki lat później.”

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy