Reklama

"Veer-Zaara": GŁOSY PRASY

Veer-Zaara, epicka love story, to również wnikliwy komentarz do wieloletniego konfliktu idyjsko – pakistańskiego, trzygodzinna poruszająca relacja o dwóch krajach, aktualnej sytuacji i o tym, co się dzieje w sercach zwykłych ludzi. Zasadniczo jest to klasyczny bollywoodzki film z muzyczno- piosenkowymi interludiami, ale jeśli chodzi o grę aktorską, scenariusz, zwroty akcji i zdjęcia, Veer-Zaara może być porównywana z zachodnimi produkcjami. (…) Film pokazuje widzom prawdziwą walkę o godność człowieka i ludzką twarz „obcego” – czyni to z dramatyzmem, poczuciem humoru i potężną dawką romantyzmu, które działają naprawdę oczyszczająco. (…) Veer-Zaara przykuwa uwagę tak intensywnie, a sekwencje filmu emanują kolorami i pięknem w taki sposób, że trzy godziny mijają zdecydowanie zbyt szybko.

Reklama

„San Francisco Chronicle”

Bollywoodzka legenda o miłości, doskonale wyważona pomiędzy epicką wystawnością i musicalową filuternością, jest w istocie manifestem o prawa kobiet i głosem wołającym o zażegnanie konfliktu indyjsko – pakistańskiego. Wykorzystując formułę melodramatu, Yash Chopra stacza wojnę z kulturowymi stereotypami, unikając pułapek taniej globalizacji.

„Village Voice”

Veer-Zaara to mały klejnot w ogromnej tradycji hinduskiego melodramatu. Romantyczna intryga zbudowana na fundamentach historii Indii i zrealizowana na 60 urodziny tego kraju. Historia miłości, która wydaje się niemożliwa, a jednak okazuje się realna. Orędzie pokoju i tolerancji w czasach, kiedy stosunki między Indiami i Pakistanem są wciąż tak napięte. Podczas tych trzech godzin żyje się rytmem emocji, uczuć, muzyki i tańca. Prawdziwe czary,

które serwuje nam reżyser, Yash Chopra.

„Le Figaro”

Wiadomo było, że Veer-Zaara będzie hitem, ale nikt chyba nie przewidział rozmiaru sukcesu. Veer-Zaara jest na najlepszej drodze, aby pobić wszelkie rekordy. Ten fenomen przekroczył już dawno granice Indii - film okazał się prawdziwym hitem również w innych krajach. Veer Zaara w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii tylko w pierwszym tygodniu zarobił ponad 1,8 miliona dolarów, to prawie dwa razy tyle co Czasem słońce, czasem deszcz i Gdyby jutra nie było.

„L’Express”Veer-Zaara, melodramat zrealizowany przez weterana hollywoodzkiego kina, Yasha Choprę opiera się na trzech filarach – przejmującej historii miłości pomiędzy Hindusem i Pakistanką, nie mniej tragicznym kontekście historycznym polegającym na odwiecznej rywalizacji pomiędzy dwoma krajami i całym cudownym dziedzictwie bollywoodzkich pieśni i tańców, które wdzięcznie obsypują ekran płatkami świeżych kwiatów i dają przeciwwagę poruszanym problemom.

„Le Monde”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Veer-Zaara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy