"Uzak": GŁOSY PRASY
Ten inteligentny, spostrzegawczy i smutny film Nuri Bilge Ceylana, trzeci w karierze tureckiego reżysera, był najlepszym filmem biorącym udział w tegorocznym konkursie w Cannes. Choć Złota Palma przypadła "Słoniowi", "Uzak" otrzymał Wielką Nagrodę Jury, a także wiele pochwał dla odtwórców ról pierwszoplanowych. Jeden z nich, Mehmet Emin Toprak, zginął w wypadku samochodowym na początku tego roku. Ta tragedia nadaje jeszcze bardziej przejmującego wymiaru melancholijnej, a czasem zabawnej opowieści Ceylana o mieszczuchu i chłopaku ze wsi.
Oszczędny, przemyślany styl Ceylana przywodzi na myśl dzieła Kieślowskiego, Tsai Ming-Lianga i Aki Kaurismäkiego, zachowując jednocześnie swoistą świeżość.
Jason Anderson, “Eye Weekly”
[W filmie "Uzak"] Spotykają się dwa światy: nowoczesny, uczuciowo sterylny i pozornie samowystarczalny świat zachodniej kultury, uosabiany przez wziętego fotografika, a tuż obok oparty na tradycji, ubogi świat kuzyna z anatolijskiej prowincji, który zjawia się pewnego dnia w mieszkaniu tego pierwszego. Film Ceylana jest refleksyjny, minimalistyczny, przywołuje skojarzenia z dostojnym powolnym rytmem filmów Irańczyka Abbasa Kiarostamiego.
Anita Piotrowska, „Tygodnik Powszechny”
Współczesne metropolie to nie tylko atrakcje turystyczne, muzea i ekskluzywne sklepy, ale także przykryci kartonami bezdomni śpiący pod mostem i tysiące wyalienowanych mieszkańców, którzy rzadko wychodzą z domu, zadowoleni ze swej anonimowej egzystencji. Film tureckiego reżysera Nuri Bilge Ceylana "Uzak" oferuje portret dwóch takich ludzi, którzy idą przez życie nie szukając punktu zaczepienia.
Ceylan oszczędnie używa muzyki, dialogów czy akcji. Po prostu uwiecznia ból wyryty na twarzach bohaterów i obrazy sugerujące obojętność natury: fale Bosforu uderzają o nabrzeże, psy szczekają na ulicach, słychać dzwony i krzyki dzieci, wokół zaś panuje nieprzyjazna turecka zima. Ceylana, z jego kontemplacyjną ciszą, długimi ujęciami i statyczną kamerą, porównuje się do Tarkowskiego, Kiarostamiego czy Tsai-Ming-lianga.
Howard Schumann, “Cinescene”
Filmowy styl Ceylana jest tak małomówny jak jego bohaterowie. Wizualne przestrzenie reżyser ubiera w ponure, niemal monochromatyczne odcienie, przypisując jednocześnie ogromną wagę do szczegółów w swoich niemal niemych filmach. Światło jest zachwycające – można z niego odczytać myśli bohaterów.
Gowri Ramnarayan, „The Hindu”
W "Uzaku" (…) dwaj mężczyźni – wzięty fotograf i jego bezrobotny kuzyn ze wsi – przez parę tygodni mieszkają pod jednym dachem. I choć pozornie wydają się bardzo różni, w gruncie rzeczy są do siebie podobni – inercja nie pozwala żadnemu z nich na zmianę sposobu życia, choć ta zmiana leży w zasięgu ręki. W długich, statycznych ujęciach reżyser uważnie przygląda się bohaterom, niespiesznie snując swoją na poły autobiograficzną opowieść będącą – nie dosłowną – kontynuacją jego poprzedniego filmu Mayis sikintisi.
Iwona Cegiełkówna, „Kino”
Temat filmu "Uzak" można odnaleźć w jego tytule [„uzak” znaczy „daleki, odległy”]: powolny upływ czasu, przestrzeń przechodząca w nicość, związek między dwojgiem ludźmi, który ginie w zalążku, pustka, która nigdy nie zostaje wypełniona czymś znaczącym, życie, które w końcu ukazuje swą prawdziwą naturę: jest jałowe i bezbarwne. Dwukrotnie, w celu dostarczenia estetycznego punktu odniesienia, Ceylan ukazuje nam Mahmuta oglądającego taśmę z filmem Tarkowskiego.
Ron Holloway, “Moving Pictures”