"Ukryta prawda": WYWIAD Z JOAN ALLEN
Scenariusz "Ukrytej Prawdy" jest bardzo dobrze napisany, Pani rola jest bardzo wyrazista.
Na początku Laine Hanson jest zdefiniowana jako mężatka, silnie zbudowana i seksowna i jako pierwsza vice-prezydent Stanów Zjednoczonych. Dla przybliżenia jej osobowości omawia się najpierw zarys jej zmian emocjonalnych. Dwa tygodnie powtórek pozwoliło nam omówić każdy szczegół koncepcji. Próby kostiumów, fryzur, makijażu doprowadziły do pogłębienia jakości informacji. Scenariusz był tak bogaty w szczegóły i tak dokładny, że łatwo mogłam wyobrazić sobie wcześniejsze życie Laine. Wiedziałam w szczególności, że była ona córką gubernatora i że musiała w czasie swej młodości żyć z nieprzychylnością ojca. Te przesłanki między innymi przyczyniły się do ukształtowania jej energicznej i konkretnej osobowości.
Shelly Runyon, przeciwnik Laine nie atakuje jej tylko w aspekcie moralnym, ale także zdolności politycznych.
Laine żyła zbyt długo w środku tego wszystkiego (polityki), aby przejmować się bardzo takimi prymitywnymi atakami. Bardziej interesujące jest, czy Shelly rzeczywiście myśli to co mówi, i że wielu Amerykanów podziela jego zdanie.
Chciałabym bardzo któregoś dnia zobaczyć kobietę vice-prezydenta w Białym Domu, ale nie jestem pewna, czy kraj jest na to przygotowany. Zaogniające deklaracje Shellego zasługują na miano realnej debaty politycznej.
Shelly i jemu podobni oponenci wzbraniają Laine wejść między nich.
Te ekskluzywne, męskie kluby istnieją od wielu pokoleń w USA i bardzo trudno jest zmienić ich miejsce. W Waszyngtonie Rod Lurie i ja podczas spotkania w Białym Domu, spotkaliśmy kobietę z Arkanzas. Zaprzeczała, gdy pytaliśmy czy miała problemy jako kobieta. Ale potem wspominała wiele banalnych sytuacji w życiu codziennym, które wskazywały na dyskryminację seksualną. Możliwe jest, że będę miała krótkie przemówienie na ważny temat, możecie być pewni, że niektórzy będą udziwnia wiele szczegółów, czyniąc je śmiesznymi. Kiedy staję na estradzie i siadam na krześle, widok moich nóg bardziej zaprząta ich myśli. To nam przypomina, że kobiety nadal odgrywają marginalną rolę w polityce. To się zmienia, ale jeszcze długa droga przed nami.
Osobowość Reginald'a Websten'a (Ch. Slater) jest bardziej otwarta niż Shelly.
To jest to, co zmienia się w czasie filmu. Ambitny idealista, pełen żaru właściwego dla debiutanta, ale jego intencje nie są złe; i dlatego od powzięcia kroków właściwych (charakterystycznych) dla Runyon'a zmienia się i pokazuje się jako rozumiejący Laine.
Czy ktoś pogania Laine Hanson?
Od zawsze; ona obraca się w środku. Nominacja na vice-prezydenta jest logicznym zwieńczeniem jej kariery. Dobrze się czuje na wysokości tej sytuacji, ponieważ jest inteligentna i przyzwyczajona do ryzyka. Nie ma zatem żadnych powodów by odrzucić wybór prezydenta.