"U2 3D": POMYSŁ I REALIZACJA
U2 3D powstało dzięki pasji i zmysłowi producenckiemu firmy 3ality Digital, która jest jedną z najlepszych na świecie firm produkcyjnych specjalizujących się w zaawansowanej technologii 3-D. Na kształt projektu w równej mierze wpływ wywarły umiejętności producentów wykonawczych Sandy'ego Climana (dyrektor wykonawczy 3ality i weteran przemysłu rozrywkowego) oraz Michaela Peysera ("Bezlitośni Ludzie" - "Ruthless People," "Punki z Salt Lake City" - "SLC Punk"), producenta wykonawczego Davida Modella oraz producenta Johna Modella (byli właściciele drużyny NFL Baltimore Ravens), producentów Jona i Petera Shapiro ("Ciekawski George" - "Curious George," IMAX'owski "All Access," Wetlands rock club) oraz producenta obrazu cyfrowego 3D Steva Schklaira (pionier technologii i dyrektor generalny 3ality Digital Systems).
Pomysł, żeby zrobić film z koncertu największego zespołu muzycznego świata z wykorzystaniem rewolucyjnego medium kinematograficznego narodził się po tym, jak Schklair stworzył nowatorskie podejście do zdjęć w 3D. Proces cyfrowy 3ality jest w stanie zarejestrować nawet tak dynamiczne wydarzenie jak koncert U2 na stadionie, wykorzystując opcje kontroli ruchu kamery i przetwarzania obrazu w czasie rzeczywistym oraz eliminując denerwujące niedoskonałości obrazu pojawiające się w filmach w formacie 3D, nagrywanych za pomocą kamer analogowych. Schklair wiedział, że bracia Shapiro, po zrobieniu dużego filmu koncertowego 2D poszukiwali bardziej elastycznego, mobilnego i tańszego sposobu aby robić zdjęcia podczas wydarzeń na żywo, takich jak koncerty i wydarzenia sportowe, i czuli, że trójwymiar wzmocni kontakt widowni z tym, co dzieje się na ekranie, tworząc swego rodzaju rzeczywistość wirtualną. Wraz z braćmi Modell, znanymi pionierami futbolu i mediów, którzy mieli podobne zdanie w tej kwestii, opracowali system kamer 3ality Digital 3-D i wypróbowali go na kilku meczach ligi NFL, m.in. podczas Super Bowl XXXVIII. Materiał filmowy, który powstał podczas tych testów, przekonał twórców, że warto byłoby zająć się U2, ich ulubioną grupą koncertową, i zrobić pierwszy w historii film koncertowy w cyfrowej technologii 3D. Peter Shapiro skontaktował się z Catherine Owens i przekonał ją, aby zapoznała się z nowym trójwymiarowym medium a ona natychmiast ujrzała jego potencjał i starała się przekonać grupę, aby wypróbowali nową technologię, która im także wydała się niezwykle intrygująca.
Po zdjęciach próbnych za pomocą jednej kamery na koncercie w Anaheim Pond na wczesnym etapie trasy "Vertigo", firma 3ality ostatecznie otrzymała zgodę od U2 na towarzyszenie im w trasie w Ameryce Południowej, gdzie Owens miała być reżyserem. "Bono czuł, że jeśli mamy zrobić to dobrze, musimy zrobić to w Ameryce Południowej, ponieważ było pewne, że obecność grupy po ośmioletniej przerwie na tym kontynencie przyciągnie tryskające energią i entuzjastycznie nastawione tłumy", wyjaśnia Peter Shapiro.
Ze sprzętem, który okazał się być największym zbiorem kamer w technologii 3D, jaki kiedykolwiek wykorzystano w pojedynczym projekcie, zespół produkcyjny 3ality Digital dołączył do przemierzającej świat ekipy zespołu U2 na miesiąc, aby nakręcić materiał podczas występów grupy na dużych otwartych stadionach w czterech miastach: w Meksyku (Meksyk), San Paulo (Brazylia), Santiago (Chile) oraz Buenos Aires (Argentyna). W sumie zarejestrowano ponad 100 godzin materiału cyfrowego 3D, co stanowi dokumentację największych przebojów grupy U2, między innymi "Pride (In the Name of Love)," "New Year's Day," "Sunday Bloody Sunday," "Miss Sarajevo," "Where the Streets Have No Name," "With or Without You," "Bullet the Blue Sky," "The Fly" i "One," jak również nowszych utworów, jak "Beautiful Day," "Love and Peace or Else," "Vertigo," "Sometimes You Can't Make It On Your Own" oraz "Yahweh."
Jako producent 3D, Schklair przekonał się, że na wczesnym etapie projektu musiał zebrać "chyba wszystkie kamery cyfrowe świata" - co najmniej 18 kamer cyfrowych Sony F950 CineAlta i SR recording deck (dwie kamery na jedno urządzenie do zapisu 3D). Połączenie tego razem kilometrami kabli optycznych oraz szybkość, z jaką trzeba było rozkładać i chować sprzęt aby dopasować się do harmonogramu trasy wymagały stworzenia ekipy liczącej aż 140 osób podczas zdjęć w Buenos Aires, gdzie nagrano większość materiału. W trakcie kręcenia niektórych zdjęć do Catherine Owens dołączył drugi reżyser Mark Pellington, pracujący "od początku do końca w bardzo nieortodoksyjny sposób," bez rozrysowania kadrów, ale z gotowym zamysłem jak nagrać ujęcia konieczne do osiągnięcia zamierzonego efektu.
"Postanowiliśmy być wierni najważniejszej zasadzie, której należy przestrzegać przy kręceniu zdjęć z koncertów - nie przeszkadzać fanom - więc pracowaliśmy codziennie strategicznie, zgodnie z harmonogramem," wyjaśnia John Modell. W dniach 15-16 lutego w Meksyku (stadion Azteca), rozstawiono sprzęt specjalnie do średniej długości ujęć. Kilka dni później, w dniach 20-21 lutego w San Paulo w Brazylii (stadion Morumbi), dwie kamery wykorzystano do ujęć ze średniej odległości. Na koncercie 26 lutego w Santiago w Chile (Estadio Nacional), pojedyncza zawieszona wysoko kamera rejestrowała popisy perkusisty Larry'ego Mullena oraz to, co działo się w pobliżu.
Jednak po pięciu dniach zdjęć ekipa produkcyjna nie miała nadal wystarczająco dużo materiału, aby stworzyć dzieło, o jakim wszyscy marzyli. "Czułem, że ten film ma być hołdem złożonym fanom U2, więc potrzebowaliśmy znacznie bliższych ujęć, musieliśmy ustawić kamery na scenie aby nagrać zbliżenia," powiedział Jon Shapiro. "Potrzebowaliśmy zdjęć bez widowni." Potrzebę tę zaspokoił Bono, który wraz z całym zespołem zgodził się wykonać przed kamerami 10 utworów w wieczór poprzedzający dwa koncerty w Buenos Aires. "Jego gest był bardzo wspaniałomyślny, ale nie zaskakujący," mówi Owens. "U2 to pasja, polityka i miłość; poza tym istnieje nadrzędny aspekt, jakim jest ich twórcza szczodrość. To wspaniałomyślność, której osobiście doświadczyłam przez cały okres pracy z nimi."
Podczas koncertów w dniach 1-2 marca w Buenos Aires (stadion River Plate), ekipa produkcyjna dyskretnie rozstawiła dziewięć systemów kamer, żeby nagrać ujęcia ze średniej i dłuższej odległości, pokazujące to, co dzieje się na scenie oraz gorące reakcje 80 tysięcy fanów. Doceniając pracę wszystkich niezwykle utalentowanych operatorów i kilkudziesięciu techników, którzy co dwa dni, a czasem codziennie, rozkładali i składali całe tony sprzętu i kilometry kabli optycznych, reżyser Catherine Owens chwali także dwóch uznanych operatorów: Toma Kruegera ("To wciąż mój mąż" - "Committed," "Fatalne zauroczenie") oraz operatora 3D Petera Andersona ("T2 3-D: Battle Across Time," "Honey, I Shrunk the Audience," "Shrek 4-D").
"Wyzwanie, jakim była praca z U2 i technologią cyfrową 3D podczas tego filmu było niezwykle ekscytujące. Współpracując z U2 przekracza się cienką granicę pomiędzy tworzeniem sztuki a wiernym odzwierciedleniem ich występu," mówi Owens. "Zespół bierze czynny udział na każdym etapie procesu produkcyjnego a ich zaangażowanie bardzo mobilizuje wszystkich, którzy pracują nad filmem. Czuję, że dzięki ich pasji dla projektu i naszej wspaniałej ekipie stworzyliśmy coś wyjątkowego w historii filmu."
Fazą postprodukcyjną kierował montażysta Olivier Wicki, który wcześniej pracował z Owens nad wideoklipem "Original of the Species". Firma Sassoon Film Design przerobiła sekwencje animowane z występu na żywo na trójwymiarową przestrzeń filmu. Ponieważ niepraktyczne było kręcenie osobnych scen trójwymiarowych dla każdego członka zespołu, podjęto decyzję, żeby wstępnie montować projekt w 2-D, a potem dostosować go do 3-D. Zdjęcia najpierw cięto a potem przekazywano producentowi muzyki Carlowi Glanvillowi, który pracował m.in. nad filmem "Gangi Nowego Jorku" oraz przy poprzednich albumach U2, włącznie z najnowszym hitem grupy, "How to Dismantle An Atomic Bomb." Glanville dodał do stereoskopowego obrazu doskonały dźwięk w systemie surround 5.1. Z konieczności ekipa 3ality Digital stworzyła pierwsze na świecie narzędzie postprodukcyjne wprowadzające obraz stereoskopowy i wielokanałowy dźwięk w nowy dynamiczny wymiar. Ich celem było danie widzom poczucia bycia częścią wydarzeń podczas jednej z najlepszych tras koncertowych zespołu.
"Zobaczenie U2 na żywo to niezwykle ekscytujące przeżycie, bo ich koncerty są totalnie wciągające a zespół zabiera widza w fascynującą podróż przez swoje utwory," komentuje producent wykonawczy Sandy Climan. "U2 3D nie jest ani zwykłym filmem koncertowym ani miejscem w pierwszym rzędzie podczas występu na żywo. Jest to nowe przeżycie filmowe, które przenosi widzów na pulsujący energią koncert na stadionie w niespodziewanie intymny i zaskakująco realistyczny sposób."
U2 3D jest najnowszym uzupełnieniem ponadstuletniego dziedzictwa technologicznego National Geographic Entertainment, który jest dystrybutorem filmu na świecie. W 1888 była to publikacja i dystrybucja miesięcznika. W 2008 to dystrybucja filmu, który redefiniuje zarówno doświadczenia kinowe jak i koncertowe. "Muzyka jest mocnym środkiem ekspresji kulturowej," powiedział David Beal, prezes National Geographic Entertainment. "Połączenie muzyki i występu U2 z technologią 3D nowej generacji doprowadziło do stworzenia filmu, który przekracza granice i jest inspirującą celebracją świata."
Jako pierwszy w historii film kręcony, wyprodukowany i wyświetlany w cyfrowym formacie 3D, U2 3D będzie pokazywany w kinach, które są wyposażone w systemy projekcji cyfrowej 3D oraz na gigantycznych ekranach kin IMAX 3D?, zlokalizowanych w 38 krajach.