Reklama

"U-571": GENEZA U-571

Reżyser, Jonathan Mostow, zawsze wierzył, że historia łodzi podwodnej z II wojny światowej wyjątkowo dobrze nadaje się na temat filmu, ponieważ obrazuje jedne z najbardziej ekstremalnych doświadczeń, z jakimi człowiek może się zetknąć. „Chociaż moim pierwotnym celem było odtworzenie doświadczeń z życia na łodzi podwodnej w czasie wojny, chciałem także pokazać widzom jak młodzi ludzie w tym otoczeniu wyrastają ponad swoje lęki dokonując niesamowitych aktów heroizmu” - mówi Mostow.


Dla Mostowa jedną z przyjemności w pisaniu „U-571” było to, że miał pretekst aby poświęcić dużo czasu na zgłębianie przedmiotu zainteresowania. Przez trzy lata Mostow podróżował po świecie zwiedzając wycofane z użytku okręty wojenne i łodzie podwodne z czasów II wojny światowej, objeżdżając muzea wojskowe, rozmawiając z weteranami oraz zdobywając tyle książek i dzienników pokładowych, ile tylko było możliwe.

Reklama


Akcja „U-571” jest osadzona w roku 1942, kiedy udoskonalenia w systemie Enigmy sprawiły, że niemieckie szyfry były nie do złamania przez okres dziewięciu miesięcy. Także w tym czasie Hitler rozpoczął Operację Drumbeat, polegającą na wyniszczających atakach niemieckich łodzi podwodnych na wschodniej, morskiej granicy Stanów Zjednoczonych. Mostow był szczególnie zainteresowany Enigmą, ponieważ uważał, że będzie to pikantnym dodatkiem do ekscytującej opowieści z czasów bitwy o Atlantyk. Pragnął również, aby film był tak realistyczny, jak to tylko możliwe. Przeprowadzał obszerne konsultacje z ekspertami od II wojny światowej, takimi jak komandor porucznik David Balme - bohaterski brytyjski oficer, który poprowadził atak na U-110 w maju 1941 i zdobył pierwszą Enigmę. „David miał niezwykle niebezpieczne zadanie do wykonania, schodząc jako pierwszy przez właz wieżyczki do wnętrza łodzi i nie wiedząc czy Niemcy nie czekają tam, by go zastrzelić” – mówi Mostow. Balme, którego król Jerzy VI udekorował Krzyżem za Wybitną Służbę, odwiedził ekipę „U-571” na Malcie oraz obejrzał ukończony film na początku tego roku. „To było bardzo realistyczne. Jonathan wykonał wspaniałą robotę” - stwierdził Balme. „Jego celem było zrobienie porywającego filmu i to mu się udało”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: U-571
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy