"Tylko miłość": MICHELLE PFEIFFER O ROLI
Pfeiffer opowiada o pierwszych wrażeniach po przeczytaniu scenariusza. "To było wyjątkowo zabawnie i inteligentnie napisane. Nie wydaje mi się, aby ktoś wcześniej nakręcił podobny film. Ponieważ zawsze, kiedy oglądamy film o małżeńskich problemach, lub o rozpadzie długotrwałego związku, za główną przyczynę uznaje się najczęściej niewiarygodnych rozmiarów okoliczności. Prawda jest jednak taka, że takie związki rozpadają się z przyczyn o wiele mniej skomplikowanych. Przyczyn, których przykłady znaleźć można w życiu codziennym".
Prawidłowość tego twierdzenia potwierdziło poparcie wielu kobiet, w tym również tych pań, które pracowały na planie filmu. „Katie przypomina wiele kobiet, które znam i które samodzielnie muszą radzić sobie dosłownie ze wszystkim. Co oczywiście jest ponad ich możliwości i jednocześnie wzbudza rosnącą niechęć do partnera, który sprawia wrażenie, że nie rozumie ani nie wspiera swojej żony. Koniec końców małżeństwo traci kontakt ze sobą, nawet sobie tego nie uświadamiając. O tym właśnie opowiada ten film. Nieświadomie odkładasz swój związek na drugie miejsce. Aby to naprawić, musisz powrócić do początków i na nowo nauczyć się patrzeć na świat jego lub jej oczami i powrócić do miejsca, które tak mocno pokochałeś" - wyjaśnia Pfeiffer.