"Straszny film 4": STRASZNO I ŚMIESZNO PO RAZ CZWARTY
Co należy do najśmieszniejszych rzeczy na świecie? Hollywoodzkie filmy – twierdzą nie od dziś w... Hollywood. Spec od błyskotliwych parodii, który bawi widzów już od trzydziestu niemal lat, reżyser i scenarzysta David Zucker, postanowił tę znaną prawdę potwierdzić raz jeszcze. Dlatego powstał kolejny film nabijający się bezlitośnie z kasowych hitów ostatnich sezonów.
Prace nad scenariuszem parodii podjęto w 2003 roku, prawie natychmiast po premierze poprzedniego tytułu z tego cyklu. Pierwsza umowę podpisała Anna Faris, odtwórczyni roli Cindy, choć ze względu na inne zobowiązania jej udział w nowym komediowym przedsięwzięciu stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie Faris dała się przekonać, bo argumenty były rzeczywiście mocne: jej gaża sięgnęła ponoć czterech milionów dolarów. Zaangażowano także słynną ze swych ponętnych kształtów Carmen Electrę – aktorkę, piosenkarkę i modelkę („Starsky i Hutch”, „Komedia romantyczna”), która wystąpiła już w pierwszym filmie cyklu. Wówczas grana przez nią postać ginęła w makabryczny sposób. Teraz Electra powraca jako zupełnie inna bohaterka.
Tradycyjnie, w nowym filmie serii pojawia się plejada gwiazd grających samych siebie lub występujących w zaskakujących epizodach. Tym razem są to między innymi: Bill Pullman (pamiętny heroiczny prezydent z „Dnia Niepodległości”), Michael Madsen („Wściekłe psy”, „Kill Bill”), popularny raper Chingy, telewizyjny komik Chris Elliott (m.in. „Wszyscy kochają Raymonda”), Molly Shannon (znana ze słynnego komediowego programu telewizyjnego „Saturday Night Live”), koszykarz Shaquille O’Neill oraz Philip C. McGraw znany jako doktor Phil, niezwykle popularny psycholog, autor licznych bestsellerowych poradników.