"Skarb narodów": PODRÓŻ PRZEZ AMERYKĘ
Pomysłem na zaintrygowanie widowni było rozegranie scen akcji w miejscach mocno związanych z amerykańską historią, takich jak Lincoln Memorial w Waszyngtonie, nowojorski Trinity Church, czy Independence Hall w Filadelfii. Uzyskanie zgody na filmowanie w tych zabytkowych i wyjątkowo pilnie strzeżonych po 11 września miejscach nie było łatwe. Udało się, chociaż stawiano ograniczenia w filmowaniu niektórych obiektów (np. Lincoln Memorial), a nawet negocjowano zmiany w scenariuszu. Na przykład dodano linijkę tekstu, w której mówi się o Bibliotece Kongresu jako o największej na świecie. Udało się też – co było najtrudniejsze – uzyskać ograniczony dostęp do National Archives, gdzie spoczywa Deklaracja Niepodległości.
Oczywiście, to miejsce było już filmowane, ale nie zgadzano się na wpuszczanie tak dużej ekipy – mówił Bruckheimer. Tak więc duże partie dekoracji musiały powstać w studiu. Dotyczyło to zwłaszcza National Archives, ale scenografowie odtworzyli niezwykle dokładnie każdy detal. Zezwolono im na wejście do pomieszczeń i dokładne ich sfotografowanie. Nie pozwolono natomiast, ze względu na konserwację i bezpieczeństwo, na filmowanie oryginalnej Deklaracji Niepodległości. Powstała więc jej bardzo dokładna replika.
Scena przeszukiwania wnętrz oblodzonego wraka okrętu „Charlotte” powstała w... Los Angeles, na terenie Union Ice Company. Sceny na zewnątrz wraka powstały w Pak City, w Utah. Tajemnicze katakumby pod zabytkowym Trinity Church zbudowano w studio w Los Angeles.
Pomysł wybitnego operatora Caleba Deschanela („Pasja”, „Anna i król”) na styl zdjęć był prosty. Chodziło mu o przenikanie się dwóch stylów fotografowania. Realistycznego, nawet naturalistycznego, który ma widzów przekonać, że Ben i jego perypetie rozgrywają się tu i teraz, z bardziej romantycznym i wystylizowanym, gdy bohater wkracza w świat zabytkowych budowli.