Reklama

"Shrek Trzeci": RODZINNE SPRAWY

Tak jak ekspanduje świat Shreka tak powiększa się rodzina aktorów, którzy powołali animowanych bohaterów do życia. Chociaż byłoby niemożliwe wyobrazić sobie film "Shrek" bez głosów Mike'a Myersa, Eddie'go Murphy i Cameron Diaz, teraz trudno wyobrazić sobie jego świat bez Antonio Banderasa, Julie Andrews, Ruperta Everetta, Johna Cleese i Larry'ego Kinga.

W filmie "Shrek Trzeci" do filmowej rodziny dołączyły takie gwiazdy jak Justin Timberlake, Eric Idle, Cheri Oteri, Amy Poehler, Maya Rudolph, Amy Sedaris, John Krasinski, Ian McShane i Regis Philbin.

Reklama

Oczywiście większa część produkcji toczy się wokół tytułowego bohatera. Myers oczekiwał filmu "Shrek Trzeci" jak spotkania rodzinnego, jakim ten film w pewnym sensie jest. "Świetnie się bawiłem pracując nad Shrekiem," mówi aktor. "Uwielbiam Osła, Fionę i Kota w Butach? Jestem szczęśliwy, kiedy znajduję się w tym bajkowym świecie".

Także księżniczka Fiona - Cameron Diaz jest zachwycona mogąc być ponownie częścią rodziny. "Te filmy poruszają widzów. Przekazują im pewne wartości, a jednocześnie wspaniale bawią," mówi Diaz. "To prawdziwy przywilej móc być częścią dziedzictwa `Shreka'."

Jej sentyment podziela Rupert Everett, w roli zadufanego w sobie Księcia z Bajki. "To idealna praca dla aktora. Te filmy są tak dobrze przemyślane," mówi aktor. "Jestem w tę pracę niezwykle zaangażowany. Po prostu muszę wiedzieć, jak to się wszystko skończy."

Uwielbiany przez każdego Osioł - w tej roli Eddie Murphy, porównuje użyczanie głosu w serii filmów ze Shrekiem do ról w filmach żywej akcji. "Kiedy robię film animowany jestem w większym stopniu częścią zbiorowego wysiłku. Jestem jednym z elementów. I nie chodzi tu tylko o aktorów, ale także ekipę i animatorów. Praca każdego z nas składa się po trochu na to, aby film odpowiednio zadziałał na widza."

Aktor użyczający głosu Kotu w Butach od razu wiedział, że zamierza być częścią "Shreka Trzeciego" i każdego kolejnego filmu, natychmiast po obejrzeniu "Shreka 2". "Jeffrey (Katzenberg) podszedł do mnie i powiedział, że moja postać będzie kontynuowana w kolejnych filmach," wyjaśnia Antonio Banderas. "Teraz czuję się jak część zespołu. Moje relacje z Osłem zawsze będą polegać na rywalizacji, ale w bardziej zabawny sposób, przecież tak w głębi serca, bardzo się kochamy."

Julie Andrews, która użycza głosu królowej Lillian, była równie zachwycona możliwością dołączenia do rodziny. "Po prostu mnie poprosili i to wszystko," mówi z uśmiechem. "Miałam tak pyszną zabawę, że byłam w siódmym niebie."

Nowi członkowie rodziny reagowali w bardzo różny sposób. Będąc fanem pierwszych dwóch części, Justin Timberlake po prostu nie mógł się doczekać pracy nad "Shrekiem Trzecim". "Stworzenie własnej postaci to niesamowite doświadczenie," mówi. "Granie głosem zupełnie różni się od każdego innego rodzaju grania. Wyobrażasz sobie, jak twój bohater powinien wyglądać, brzmieć i twoja energia jest na wyższym poziomie niż normalnie."

Autorka i aktorka komediowa Amy Sedaris była początkowo dosyć nieufna, ale szybko przekonała się, co do pomysłu stworzenia nowej postaci w filmie "Shrek Trzeci". "Nikt wcześniej nie prosił mnie o zagranie księżniczki, było to więc pewne wyzwanie. Kiedy dowiedziałam się, kim są pozostałe księżniczki, po prostu nie mogłam zrezygnować," mówi.

Kiedy została poproszona o zagranie jednej z księżniczek trudno było jej w to uwierzyć, mówi gwiazda "Saturday Night Live" Maya Rudolph. "Jestem w grupie świetnych kobiet," mówi Rudolph. "Zaszczytem jest bycie częścią tej grupy. To coś niezwykłego."

Do grupy wspaniałych aktorek komediowych dołączyła także Amy Poehler. "Jestem teraz bardzo cool dla moich młodych kuzynów i dzieci przyjaciół. To jeden z tych filmów, które oglądają wszyscy niezależnie od wieku. Muszę przyznać, że byłam dumna jak paw z otrzymania tej propozycji."

Postaci Śpiącej Królewny udzieliła swojego głosu Cheri Oteri. "Miałam olbrzymie szczęście i honor mogąc stać się częścią świata Shreka. Jest w nim tyle wspaniałego humoru i mnóstwo subtelnych szczegółów w postaciach, które ogląda się z olbrzymią przyjemnością."

W przypadku Johna Krasinskiego, głosu Lancelota, możliwość dołączenia do obsady była spełnieniem marzenia życia. "Muszę przyznać, że od małego mówiłem tylko o tym, że chcę być w filmie animowanym? chociaż może to zabrzmi trochę dziwacznie," żartuje aktor. "Ale tak na serio, uwielbiam Shreka i jestem zaszczycony mogąc być jego częścią."

Kimś, kto najpewniej wie parę rzeczy o komedii jest legendarny, brytyjski aktor komediowy Eric Idle, który użycza głosu czarodziejowi Merlinowi. Aktor tak mówi o swoim zaangażowaniu do filmu. "Prawdopodobnie Jeffery Katzenberg miał kilka moich starych zdjęć z lat 70-tych," żartuje. "Powiedział, że prześle je do brukowców. Dlatego się zgodziłem."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Shrek Trzeci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy