"Sesje": INSPIRACJA
"Do napisania scenariusza 'Sesji' zainspirował mnie artykuł Marka O'Briena
'Z wizytami u seks-terapeutki'. Gdy zgłębiłem temat, nieco zmieniłem podejście i do głównego bohatera, i do opowiadanej historii. Największa i najwspanialsza ironia tkwiła w tym, że to, co Mark uważał za niemożliwe, jednak się wydarzyło.
Mark opisał w artykule swój brak wiary w to, że stworzy związek jaki są w stanie stworzyć sprawni ludzie. Tekst był smutny i przygnębiający, ale jego zakończenie miało radosny wydźwięk. To zasługa Susan Fernbach.
Susan towarzyszyła Markowi w ostatnich latach jego życia - była jego kochanką, partnerką, pomagała mu w pisaniu. Dała mu szczęście, a dzięki rozmowom z nią byłem w stanie pokazać w moim filmie bohaterów z krwi i kości.
W pracy nad filmem pomogło mi też spotkanie z Cheryl Cohen-Greene - terapeutka, z którą spotykał się Mark. Choć dziś jest już babcią, nadal praktykuje. Jej wspomnienia pomogły mi opisać historię niezwykłego związku.
Panuje przekonanie, że kręcenie filmów to świetna zabawa. Nie wiem, skąd ludzie je biorą. Oczekiwanie na reakcje widzów i patrzenie, jak film jest dobrze przyjmowany to oczywiście miła nagroda, ale samo pracowanie nad filmem to stresujący proces, podczas którego nie brakuje konfliktów i nieporozumień.
Kręcenie 'Sesji' to wyjątek. Praca nad tą produkcją była niezwykłym doświadczeniem. Dała mi dużo radości, a kiedy padł ostatni klaps poczułem smutek".
Ben Lewin
Scenariusz/reżyseria