Reklama

"Rzeka tajemnic": PRODUKCJA

Eastwood od początku wiedział, że "Rzeka tajemnic" będzie kręcona w Bostonie, nawet muzykę nagrano z tamtejszą orkiestrą symfoniczną i miejscowym chórem.

"W zasadzie nie rozważałem na poważnie innych miejsc - mówi reżyser. "Ten film to czysty Boston. Miasto i jego dzielnice są w nim równie ważne, jak aktorzy. Rzeka Tajemnic płynie tylko tutaj."

Zdjęcia do filmu w całości nakręcono w samym Bostonie i w jego okolicach. "Rzeka tajemnic" w niemal dokumentalny sposób opisuje dzielnice miasta. To samo można powiedzieć o planach wnętrz, które wybudowano w magazynie zlokalizowanym w miasteczku Canton, w stanie Massachusetts, leżącym o kilkanaście kilometrów na południe od Bostonu.

Reklama

Zadanie odtworzenia wnętrz bostońskim domów, jak również wybudowanie baru "Black Emerald", w którym rozgrywa się najważniejsza scena filmu, spadło na barki nagrodzonego Oskarami scenografa Henry’ego Bumsteada, który zdobył nagrody Akademii za filmy "Zabić drozda" i "Żądło", był także nominowany do tej nagrody za "Zawrót głowy" i "Bez przebaczenia".

Bar "Black Emerald" mieści się na brzegu rzeki, w pobliżu mostu, roztacza się z niego piękny widok na miasto. Wybudowano go od podstaw, by jak najlepiej odpowiadał opisowi ze scenariusza.

"Henry Bumstead to człowiek, któremu ufam" - wyjaśnia Eastwood. - "Naprawdę uważam, że to najlepszy scenograf, jaki pracuje w tej chwili w tym biznesie. Posiada niesamowitą zdolność rozwiązywania problemów, zwłaszcza, kiedy gonią nas terminy. Pomagał mi w budowie miasteczek do westernów, pokojów redakcyjnych, statków kosmicznych i trawlerów oceanicznych. Teraz wybudował dla mnie doskonały bar z Nowej Anglii, idealnie nadający się do moich potrzeb, wspaniale komponujący się wizualnie z resztą budynków w filmie. Henry posiada prawdziwy talent, cieszę się, że mógł z nami pracować przy realizacji tego filmu."

W zasadzie wszystkie sceny w Bostonie nakręcono dzięki współpracy z biurem do spraw wydarzeń specjalnych, kierowanym przez burmistrza, Thomasa Menino, a także dzięki uprzejmości Kapitanatu Portu. Obie te instytucje pomagały uzyskać wszelkie pozwolenia i uzyskać pomoc ze strony służb bezpieczeństwa. W trakcie realizacji filmu zamknięto ruch na trzech pasach jezdni wiodącej na most Tobin/Mystic, kiedy kręcono scenę, w której Sean i Whitey zajmują się sceną szaleństwa na drodze.

"Jestem bardzo zadowolony z wyglądu zdjęć" - mówi Eastwood. "Ta szczególna scena została oświetlona tak, żeby wyglądała, że kręcono ją o zmierzchu. Nasz operator, nim zajął się realizacją zdjęć przy pracach nad filmem Krwawa profesja, przez całe lata był szefem oświetleniowców, pracował przy produkcji wielu filmów wraz z Brucem Surteesem i Jackiem Greenem."

Warto też powiedzieć, że w scenie parady z okazji Dnia Kolumba widoczny jest autor książki "Rzeka tajemnic" Dennis Lehane. Obsadzono go w roli miejscowego polityka, machającego do tłumu z tylnego siedzenia kabrioletu.

Jedyną rzeczą, która nie poddawała się planowaniu Eastwooda, była pogoda. Na szczęście dzięki zaangażowaniu całej ekipy i wysokiemu profesjonalizmowi filmowców kluczowe sceny udało się nakręcić z jedynie minimalnymi dublami. Co ciekawe, krytykowana zazwyczaj pogoda Nowej Anglii, jej ciągłe deszcze i jesienne liście, pomogły podkreślić nastrój niektórych scen.

"Mam wspaniałych pracowników i doskonałych aktorów, dzięki nim moja praca jest o wiele łatwiejsza i przyjemniejsza, niezależnie od problemów z pogodą, czy innych nękających nas kłopotów" - mówi Eastwood. "Dobra atmosfera na planie ma wpływ na wszystko - od ustawienia dekoracji, do liczby dubli. Pewnie, mieliśmy trochę kłopotów z mroźnymi nocami, z deszczem i wiatrem, ale spodziewaliśmy się tego, poza tym wzbogaca to taką historię, jak nasza. Najważniejsze, że mam naprawdę dobrą ekipę. Robiliśmy co do nas należało i zabieraliśmy się do kolejnego punktu rozkładu zajęć. Ci ludzie wiedzą, co robią. To naprawdę imponujące… Łapałem się na tym, że niemal tyle samo czasu co reżyserowałem, po prostu stałem i przyglądałem się ich pracy."

Eastwood spodziewa się, że film będzie dobrą, ciekawą rozrywką, prowokującą do myślenia.

"Opowieść może spodobać się z kilku różnych powodów" - mówi reżyser. "Ludzie lubiący rozwiązywanie tajemnic mogą zastanawiać się, kto stoi za zbrodnią i nie przejmować się pozostałymi aspektami filmu. Innym widzom może spodobać się tło całej historii, i sam motyw rozwiązywania zagadki morderstwa będzie miał dla nich marginalne znaczenie. To wielowątkowa, bogata fabuła, wiele rzeczy jest tu ze sobą powiązanych. Każda odpowiedź na jakieś pytanie przynosi kolejne pytania… Z niecierpliwością oczekuję reakcji widzów."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Rzeka tajemnic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy