Reklama

"Rodzinny dom wariatów": REALIZACJA

Niekwestionowaną głową rodziny Stone’ów jest Sybil (Diane Keaton), obdarzona niezwykle silną wolą kobieta, która chce dla swych pięciorga dzieci wszystkiego, co najlepsze. Jest uderzająco piękna, jej twarz zaczyna jednak zdradzać oznaki słabości i zmęczenia, wskazując, że Sybil może skrywać jakąś tajemnicę.

”Sybil natychmiast przykuła moją uwagę swą skomplikowaną osobowością” – mówi Diane Keaton. – ”Dzięki tej roli mogłam ukazać na ekranie wiele różnych, często sprzecznych, emocji. Świetnie się bawiłam grając kogoś, kto stara się zachować pozory w obliczu narastającego chaosu. Sybil jest ogniwem, które spaja całą rodzinę”.

Reklama

Sybil i jej rodzina nie są zachwyceni, gdy najstarszy syn, Everett, zaprasza do domu swą dziewczynę, Meredith Morton (Sarah Jessica Parker). Meredith jest zapiętą na ostatni guzik mieszkanką Nowego Jorku, która na pierwszym miejscu stawia karierę zawodową. Jej szyte na miarę kostiumy, starannie upięte włosy i nieskazitelny makijaż mówią o niej wszystko. Na każdym, z kim się zetknie, pozostawia niezatarte wrażenie. Nic więc dziwnego, że gdy spotka Stone’ów, rozpęta się prawdziwe piekło…

”Meredith nie przypomina bohaterek, które zwykłam grywać do tej pory” – mówi Sarah Jessica Parker. – ”Jest surowa, sztywna i cały czas kontroluje swoje zachowanie. Nie umie odnajdować się w nowych sytuacjach. W domu państwa Stone czuje się jak ryba wyjęta z wody i załamuje się nerwowo. Jest niczym wrak ludzki. Za wszelką cenę stara się wkupić w łaski rodziców swego chłopaka i desperacko próbuje dotrzymać im kroku, włączając się do ich rozmów. Nie rozumie jednak zasad obowiązujących w domu Stone’ów i nie wie, kiedy powinna zamknąć usta. Próbując załagodzić sytuację, dodatkowo ją tylko pogarsza”.

Zraziwszy do siebie Stone’ów, Meredith zwraca się o pomoc do swej młodszej siostry, Julie Morton (Claire Danes). Julie, która pracuje w fundacji przyznającej stypendia artystom, nie jest tak spięta, jak Meredith.

”Julie nie podlega tej samej presji, co Meredith” – mówi Claire Danes. – ”Służy siostrze wsparciem moralnym. Przybywa z odsieczą, gdy Meredith pogrąża się w chaosie, a rodzina Stone’ów – jakby nie było ekscentryczna – przeżywa poważny kryzys. Nic więc dziwnego w tym, że początkowo Julie czuje się zdezorientowana”.

Julie wkracza do ”jaskini lwa” z dużo większą swobodą niż Meredith, ale jej wizyta oznacza dalsze komplikacje, zwłaszcza dla Everetta Stone’a (Dermot Mulroney). Everett jest pracownikiem szczebla kierowniczego na Manhattanie, a jego urok polega w dużej mierze na tym, że kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie wrażenie wywierają na innych jego atrakcyjność i wrodzony luz.

”Rola Everetta była dla mnie sporym wyzwaniem, bo początkowo mój bohater jest człowiekiem zasadniczym i konserwatywnym, a swoje prawdziwe ‘ja’ odnajduje dopiero pod koniec filmu” – mówi Dermot Mulroney. – ”W głębi serca Everett nie jest przesadnie ambitnym, uległym ‘krawatowcem’, które oglądamy na początku. W rzeczywistości jest taki, jak pozostali członkowie jego rodziny: swobodny i nieco ekscentryczny, lubi się śmiać i rozmawiać szczerze o wszystkim”.

Z pozoru wydawać by się mogło, że brat Everetta, Ben Stone (Luke Wilson), odciął się od korzeni rodziny, która wywodzi się z Nowej Anglii. Ben jest montażystą filmowym i mieszka na Zachodnim Wybrzeżu. Jest nieprzewidywalny i potrafi być złośliwy, co podkreśla nieformalny styl ubierania się, który preferuje.

”W zestawieniu z bratem i siostrą Ben jest nieudacznikiem” – mówi Luke Wilson. – ”Jest niespokojnym duchem rodziny. Mieszka w Kalifornii i nie ma dziewczyny. Stanowi całkowite zaprzeczenie swego konwencjonalnego brata Everetta”.

Najmłodszy członek rodziny, siostra Bena i Everetta, Amy Stone (Rachel McAdams), jest pełną pasji dziewczyną, która wali prawdę prosto z mostu. Swą olśniewającą urodę traktuje z pełną obojętnością – czego nie da się powiedzieć o jej stosunku do Meredith, którą traktuje z jawną wrogością.

”Amy przechodzi w filmie dramatyczną przemianę, można powiedzieć, że zatacza pełny krąg” – mówi Rachel McAdams. – ”Amy uważa się za szczerą, nie złośliwą, a swe celne uwagi wygłasza ironicznym tonem. Momentalnie odtrąca Meredith, którą uważa za niegodną swego brata. Meredith jest bowiem kobietą sukcesu, uosabia wszystko to, czego wyrzekła się Amy. W końcu moja bohaterka uświadamia sobie, że odrzuciłaby każdą osobę z zewnątrz, bo wszystko, co przychodzi z zewnątrz, oznacza zmiany, a Amy chce, by wszystko zostało po staremu”.

Patriarcha rodziny, Kelly Stone (Craig T. Nelson), jest wykładowcą uniwersyteckim po sześćdziesiątce. Kelly to ktoś, z kim wciąż trzeba się liczyć. Kocha swą rodzinę, a miłość ta stanowi dla niego motywację do wszelkich działań.

”Kelly jest głową rodu, ale domem rządzi tak naprawdę Sybil” – mówi Craig T. Nelson. – ”Kelly trzyma się na uboczu, ale nie sposób nie zauważyć pozytywnego, niemal kojącego wpływu, jaki ma na piątkę swych dzieci”.

Susannah, drugą córkę Stone’ów, gra Elizabeth Reaser, a w Thada Stone’a – najmłodszego syna, który jest niesłyszącym gejem – wciela się Ty Giordano. Giordano jest niesłyszącym aktorem, który – podobnie jak grany przez niego bohater – czyta z ruchu warg, mówi, a nawet śpiewa. Brian White gra Patricka, partnera Thada.

”Nasz film nie opowiada o problemach ludzi głuchych” – mówi scenarzysta i reżyser Thomas Bezucha. – ”Tak się po prostu składa, że Thad jest niesłyszący. Stone’owie mają niesłyszącego członka rodziny, nic więc dziwnego, że biegle posługują się językiem migowym”. W trosce o autentyzm Bezucha zaangażował nauczyciela amerykańskiego języka migowego, który współpracował z aktorami w czasie prób i po rozpoczęciu zdjęć. Jego zdaniem język migowy doskonale pasuje do filmu, ma bowiem wybitnie wizualny charakter.

”Stone’owie, Meredith i Julie to ludzie, których możemy spotkać w życiu codziennym” – mówi producent Michael London, który ma dorobku takie filmy, jak: ”Bezdroża”, ”Trzynastka” czy ”Dom z piasku i mgły”. – ”Potrafią być krótkowzroczni, a nawet niemili wobec siebie, ale dzięki tym wadom wydadzą się widzom ludźmi z krwi i kości”.

Akcja ”Rodzinnego domu wariatów” toczy się w małym miasteczku uniwersyteckim w okresie świąt Bożego Narodzenia, bo święta – jak żaden inny okres – sprzyjają rodzinnym spotkaniom. ”Akcja naszego filmu toczy się w czasie świat, gdy wszyscy powinni być mili i gościnni, ale obecność Meredith sprawia, że Stone’owie nie potrafią wczuć się w świąteczny nastrój” – mówi London.

W domu Stone’ów nie istnieje pojęcie konwenansu. O wszystkim dyskutuje się szczerze i otwarcie – od palenia trawki po utratę dziewictwa. Żaden temat nie jest tematem tabu – zwłaszcza temat Meredith Morton.

Od pierwszej sceny – w której ubrana z nieskazitelną elegancją Meredith nie znoszącym sprzeciwu tonem przekazuje swej podwładnej polecenia przez telefon komórkowy w czasie świątecznych zakupów w nowojorskim domu towarowym – widzowie bez trudu rozpoznają w Meredith typ bezwzględnej karierowiczki. Gdy zjawia się w swych eleganckich szpilkach w zacisznym, przytulnym i niezbyt dobrze utrzymanym domu Stone’ów, wydaje się całkowicie nie na miejscu…

Obie strony przeżywają prawdziwy szok kulturowy: Meredith szybko zdaje sobie sprawę, że Stone’owi traktują ją z pogardą i wyprowadza się do miejscowego zajazdu. Mimo wysiłków brata Everetta, Bena, który stara się ją pocieszyć, Meredith prosi swą siostrę Julie, by wsparła ją emocjonalnie. Przyjazd Julie – a zwłaszcza wpływ, jaki ma na Everetta – wywraca świat Stone’ów do góry nogami.

”Stone’owie po prostu są tacy, jacy są” – mówi Thomas Bezucha. – ”Z góry osądzają Meredtih, bo różni się ona od nich. Oni są otwarci i ekscentryczni, podczas gdy ona sprawia wrażenie zamkniętej w sobie i nastawionej wyłącznie na karierę. Stone’wie sprzysięgają się przeciwko Meredith. Nieważne, jak się zachowuje, zawsze ich irytuje. Są jednak uczciwymi ludźmi, w końcu więc sprawy zaczynają się jakoś układać. Każdy, kto ma rodzinę, może identyfikować się z bohaterami naszego filmu – jednym lub kilkoma”.

Tworząc postacie bohaterów, Bezucha czerpał z osobistych doświadczeń. Jest synem uniwersyteckiego profesora, dorastał w Amherst w stanie Massachusetts. Podkreśla jednak, że ”Rodzinny dom wariatów” nie jest filmem autobiograficznym: ”Nie jest to film o mojej rodzinie, ale o ludziach, których znam. Wychowywałem się w środowisku akademickim Wschodniego Wybrzeża” – mówi.

Po ukończeniu pracy nad scenariuszem Bezucha i London postanowili namówić wyróżnioną Oscarem Dianie Keaton, by przyjęła rolę głowy rodziny Stone’ów, Sybil. ”Wiedzieliśmy, że tchnie ona w tę rolę prawdziwe życie i stanie się magnesem dla pozostałych aktorów” – mówi London. I nie myli się – partnerzy Diane Keaton przyznają, że jednym z powodów, dla których przyjęli role w ”Rodzinnym domu wariatów”, była okazja, by spotkać się z nią na planie.

Wkrótce po przeczytaniu scenariusza, Diane Keaton przyjęła rolę.

”Diane Keaton jest symbolem” – mówi Michael London. – ”Sybil to wymagająca rola, prawdziwe wyzwanie dla aktorki. Kreacja Diane jest rdzeniem filmu – wokół niej kręci się cała akcja i wszyscy pozostali bohaterowie”.

Pozyskawszy Diane Keaton, twórcy przystąpili do obsadzania pozostałych ról. W Nowym Jorku Bezucha spotkał się z Sarah Jessicą Parker, która kończyła pracę na planie przebojowego serialu TV ”Jak upolować mężczyznę, czyli seks w wielkim mieście”. Aktorka odrzuciła wiele ról filmowych, bo za bardzo przypominały one postać Carrie Bradshaw z tego właśnie serialu: ”Czekałam, aż trafi się coś wyjątkowego. ‘Rodzinny dom wariatów’ wydał mi się inni, natychmiast więc zgodziłam się zagrać rolę Meredith” – mówi.

W błyskawicznym tempie filmowcy pozyskali pozostałych odtwórców głównych ról, wśród których byli: Dremot Mulroney, Claire Danes, Rachel McAdams, Luke Wilson i Craig T. Nelson. Wszyscy spotkali się na próbach, które są luksusem, na jaki stać dziś niewielu producentów. ”Thomas zdawał sobie sprawę, że jeśli chce, aby film odniósł sukces, musi sprawić, by aktorzy poczuli się na planie jak rodzina” – mówi Sarah Jessica Parker. – ”W czasie jednej z prób cała obsada grała w szarady, tak jak to ma miejsce w jednej ze scen filmu. Podczas prób wszyscy czuliśmy się, jakbyśmy porzucili pracę i wrócili do domu, gdzie możemy czuć się swobodnie i bawić do woli”.

W tym samym czasie Bezucha i London kompletowali pozostałą ekipę. Bezucha, który zanim został reżyserem pracował u Ralpha Laurena, projektując wnętrza jego sklepów na całym świecie, miał sprecyzowaną wizję świata ”Rodzinnego domu wariatów”. Pomogli mu ją zrealizować autor zdjęć Jonathan Brown, który w początkach swojej kariery współpracował z twórcami tej miary, co Conrad Hall i Vittorio Storaro oraz scenograf Jane Ann Stewart, która współpracowała z reżyserem Alexandrem Payne’em przy filmach: ”Bezdroża” (produkcja: Michael London), ”Schmidt”, ”Wybory” i ”Złe czy gorsze”.

Stone’owie bez przerwy coś pichcą lub przygotowują wystawne kolacje, ważną rolę pełnią więc w filmie sceny posiłków – na tyle ważną, że Bezucha zatrudnił cenioną szefową kuchni Valerie Aikman-Smith, której powierzył funkcję ”stylistki od cateringu”.

Reżyser chciał, by większość scen nakręcono w plenerze – w miejscach zbliżonych do tych, w których toczy się akcja filmu. Przez pierwsze dziesięć dni ekipa kręciła więc w dwóch miasteczkach na Wschodnim Wybrzeżu. Filmowe miasteczko uniwersyteckie znaleziono w Madison w New Jersey. Scenografowie udekorowali ulice lampkami choinkowymi, zmienili dekorację wystaw sklepowych na świąteczną, a na rynku ustawili ogromną choinkę.

”Dzięki wysiłkom scenograf Jane Ann Stewart i jej ekipy, Madison zaczęło wyglądać jak miasteczko ze świątecznych pocztówek” – mówi kierownik produkcji Jennifer Ogden. – ”Nowa Anglia ma niepowtarzalny urok. Nie można przyprószyć palm w Los Angeles sztucznym śniegiem i oczekiwać, że widzowie to zaakceptują. Mieliśmy szczęście, że mogliśmy kręcić w plenerze”.

Następnie ekipa przeniosła się do Greenwich w Connecticut, gdzie znaleziono dom, który posłużył filmowcom za fasadę fikcyjnego domu filmowych Stone’ów. W czasie zdjęć rozpętała się zadymka, która nadała scenom dodatkowego uroku.

Wnętrza domu Stone’ów, w którym rozgrywa się dwie trzecie akcji filmu, zrekonstruowano w Los Angeles. Wykorzystano w nich długą na prawie 50 metrów, stuosiemdziesięciostopniową fotograficzną panoramę, która markowała widok z okien.

Bezucha wykorzystał swe doświadczenia z pracy projektanta, wypełniając wnętrza znaczącymi detalami: ”Dla mnie dom jest jednym z aktorów” – mówi. – ”W ciągu przeszło 30 lat Sybil i Kelly wychowali w tym domu pięcioro dzieci, zależało mi więc na tym, aby dom zdradzał oznaki zamieszkania”.

Scenograf Jane Ann Stewart przyznaje, że domostwo Stone’ów odzwierciedla liberalne gusta Sybil i jej praktyczne podejście do życia, a zarazem zdradza obecność pana domu: ”Kelly i Sybil żyją z niewielkiej profesorskiej pensyjki, urządzając dom musieli więc improwizować. Trzymają rzeczy, dopóki nie zaczną się one rozpadać. Nieczęsto przeprowadzają jakiekolwiek remonty” – mówi.

Bezucha i Stewart chcieli, aby każdy z pokojów odzwierciedlał osobowość jego mieszkańca lub mieszkańców. Amy mieszka więc na poddaszu, bo pasuje to do jej buntowniczej natury. Pokój Everetta jest schludny i czysty, a oprawiony w ramkę szkolny dyplom sportowy sugeruje, że czas się w nim zatrzymał. Reżyser przekonany jest, że dzięki takim niuansom świat Stone’ów wyda się widzom w pełni realistyczny.

Ciężka praca scenografów zrobiła wielkie wrażenie na aktorach. Całą ekipę rozbawiła zwłaszcza reakcja Diane Keaton, która powiedziała: ”To wspaniały dom, ale za żadne skarby świata bym w nim nie zamieszkała”.

Równie wiele uwagi poświęcono kostiumom. Mimo iż akcja filmu toczy się w okresie świąt Bożego Narodzenia, twórcy chcieli uniknąć odcieni czerwonych i zielonych, które nierozerwalnie kojarzą się z Gwiazdką. ”Thomas pokazał mi reprodukcje wiktoriańskich pocztówek świątecznych, które utrzymane były w ciepłej, złotawej tonacji” – mówi projektantka kostiumów Shay Cunliffe. – ”Nie chciał, by ktokolwiek ubierał się na niebiesko, co było dla mnie sporym wyzwaniem, bo nie mogłam żadnemu z aktorów kazać nosić dżinsów. Luke’a Wilsona – którego Ben aż się prosił o niebieskie dżinsy – ubrałam więc koniec końców w sztruksy. Z każdym z aktorów współpracowałam zresztą indywidualnie, zależało mi bowiem, aby kostiumy, które noszą, odpowiadały ich własnej wizji postaci”.

Meredith, którą gra Sarah Jessica Parker, Cunliffe ubrała w stroje od Narcisco Rodrigueza, zwanego mistrzem wyrafinowanej prostoty. Aktorka nie kryła radości, przyznaje bowiem, że bardzo ceni sobie tego projektanta.

Projektując kostiumy dla grającej Sybil Diane Keaton, Shay Cunliffe studiowała zdjęcia słynnych kobiet kultury współczesnej, wśród których były: pisarka Susan Sontag, rzeźbiarka Bridget Riley i artystka Louise Bourgeois. Jak mówi: ”Sybil jest syntezą silnych kobiet – pisarek i artystek – z przeszłości. Jest wierna swojemu stylowi, niezależnie od tego, czy pracuje w ogrodzie, czy bierze udział w przyjęciu”.

W jednej ze scen Diane Keaton nosi szlafrok, który pochodzi z jej własnej garderoby (podobnie jak wytarte spodnie od piżamy, kapcie, skarpetki i rozpinany sweter), podkreślając tym samym swobodny styl bycia filmowej Sybil.

Thomas Bezucha podsumowuje: ”’Rodzinny dom wariatów’ to film o miłości i o tym, co to znaczy być człowiekiem. Niełatwo jest zakochać się, a ludzie, którzy znaleźli się w zamkniętym środowisku – takim jak rodzina – potrafią robić głupie rzeczy. Ludzie, którzy najlepiej nas znają i najbardziej kochają, potrafią nas zranić, jak nikt inny. Nasz film ukazuje napięcia, które towarzyszą wszystkim kontaktom rodzinnym”.

”Nasi bohaterowie dążą do tego, by zaakceptować się nawzajem i pokochać” – dodaje Michael London. – ”Chcą coś w sobie odnaleźć”.

”Mam nadzieję, że mój film rozbawi widzów” – mówi Thomas Bezucha. – ”Liczę, że w filmowych bohaterach rozpoznają samych siebie. Humor można znaleźć praktycznie w każdej sytuacji życiowej”.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy